Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne: komentuje Bartosz Węglewski, szamotulski bloger

Magda Prętka
Wybory parlamentarne - komentuje Bartosz Węglewski, szamotulski bloger
Wybory parlamentarne - komentuje Bartosz Węglewski, szamotulski bloger Magda Prętka
Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. O komentarz w sprawie kampanii i nastrojów, jakie panują w regionie poprosiliśmy szamotulskiego blogera, komentatora lokalnego życia politycznego, Bartosza Węglewskiego

Kampania wyborcza wystartowała. Zaskoczyli Cię jacyś kandydaci?

Patrząc na pretendentów do ław sejmowych w naszym okręgu najbardziej chyba zaskoczyła mnie kandydatura burmistrza Obrzycka. Zupełnie nie pasuje mi do antysystemowej Partii Pawła Kukiza, bo przecież jak samorządowiec może być antysystemowy? Zapewne na fali historycznych już wysokich notowań podjął decyzję, nie sądzę jednak by przełożyło się to na mandat. Ciekawa jest też kandydatura pana Macieja Chałupki, myślę że to świetny zabieg marketingowy, trochę głosów liście PSL przyniesie, bo po prostu mijamy się z nim na ulicy, jest taki „nasz”.

Sam brałeś udział w wyborach – tyle, że samorządowych. Ubiegłej jesieni walczyłeś o miejsce w Radzie Powiatu Szamotulskiego z ramienia PO. Jak oceniasz dzisiejsze poczynania lokalnych struktur Platformy w kontekście wyborów parlamentarnych?

Szamotulska Platforma Obywatelska przygotowuje się do wyborów identycznie jak pozostałe struktury innych partii w naszym regionie. Każdy zaznajomiony z polityką bardzo dobrze wie, że podobnie jak w skali kraju, tak i u nas czeka nas wojna pomiędzy PO a PiS. Obie partie już rozpoczęły outdoorową wojnę na plakaty i banery, jestem przekonany że wkrótce zobaczymy ich także na ulicach wśród ludzi rozdających te przysłowiowe długopisy. Jeżeli chodzi o działania stricte lokalne mamy Jakuba Rutnickiego, który działał aktywnie przez całą kadencję czego przykładem jest chociażby Siatkarski Ośrodek Sportowy czy rozpoczęta modernizacja bazy sportowej Zespołu Szkół nr 1. Kampania, kampanią, ważne byśmy przyglądali się realnym osiągnięciom, bo obiecać można naprawdę wszystko i to zarówno po stronie PO, PiS oraz innych partii, sztuką jest zrealizować konkretne założenia i to będzie zapewne motyw przewodni kampanii lokalnych struktur, pokazać co zrobiliśmy. Przechodząc jednak do sedna pytania, poczynania lokalnych struktur oceniam zdecydowanie pozytywniej od tych ogólnopolskich, które czasem mnie denerwują i nie zgadzam się z nimi.

Młodzi szamotulanie, a w zasadzie młodzi z całego powiatu coraz częściej przekonują, że nie mają swojego kandydata do parlamentu. Podzielasz tę opinię? Czy lokalnie faktycznie trudno wybrać kogoś, kto mógłby reprezentować nasz region na Wiejskiej?

Porwać młodych ludzi do czegokolwiek w tych czasach jest niezwykle trudno, a już tym bardziej zachęcić ich do słuchania politycznych debat i obietnic. Obecnie młode pokolenie bardzo pragnie jednego – zmian. Zmęczeni są już aferami w PO i klerykalizmem płynącym z PiS. Ta walka powoli męczy wszystkich, a nowego nie widać, bo trudno nazwać nowym Kukiza, który na listach ma już wielu byłych działaczy politycznych, którzy są na pewno bardzo antysystemowi. Podobnie jest z partią Ryszarda Petru, który prawdę mówiąc idzie utartym szlakiem celując w elektorat Unii Wolności czy PO. Wracając jednak do chęci wprowadzenia zmiany przez młodych dochodzimy do punktu krytycznego. Kiedy zapytamy ich jakich zmian oczekują w większości nie mają już na to pomysłu, podobnie jest chyba z kandydatem, którego wyczekują jak zbawiciela, wszyscy młodzi go chcą, tylko jak ma wyglądać i do czego dążyć tego już nie wiedzą. Młodzi wyborcy, którzy zmęczeni są obecną sytuacją polityczną mają mimo wszystko prawo czuć brak alternatyw dla PO i PiS czy PSL, ponieważ Kukiz, Palikot, Petru to żadna alternatywa tylko głównie polityczne pstryczki w nos dla starych wyjadaczy od młodego elektoratu. Nawet jeżeli trudno wybrać zachęcam, by pójść na wybory, nasi przodkowie walczyli o to, abyśmy mogli oddać ten głos w demokratycznym i wolnym kraju, powinniśmy to uszanować bez względu na wiek i kandydatów, których mamy.

Na swoim blogu piszesz o wyborczych manipulacjach w kraju. Myślisz, że faktycznie dotyczy to również naszego fyrtla?

Zawsze powtarzam wręcz do znudzenia, że Szamotuły to Polska w skali mikro. Manipulacje są na porządku dziennym w Warszawie, ale i w Szamotułach. Dlaczego jedne media notorycznie masakrują posłów i kandydatów PO, a inne działają w drugą stronę? Dlaczego jednych prasa kocha i publikuje, a innym nie daje się wypowiedzieć? Oczywiście pytania są retoryczne, każdy ma swoje poglądy i nimi się kieruje, podobnie jest z głównymi przedstawicielami mediów ogólnopolskich i naszych lokalnych. Oczywiście w grę wchodzą też rozmaite interesy danych grup i podmiotów i trzeba sobie to powiedzieć wprost. Nie jest to zbrodnią, jeżeli media jasno to komunikują, jeżeli jednak robią to pod płaszczem czystego, rzetelnego i obiektywnego dziennikarstwa jest to tylko i wyłącznie manipulacja ludzkimi umysłami na swoje i partyjne potrzeby. Wszędzie gdzie nie spojrzymy mamy do czynienia z przekazami podprogowymi i zabiegami socjotechnicznymi. Specjaliści od marketingu politycznego i media chcą zawładnąć już nie tylko naszą ręką przy stawianiu krzyżyka na kartach wyborczych, chcą abyśmy tak czuli i myśleli, a to już prowadzi do fanatyzmu politycznego, który dzieli Polskę od kilku lat. Podobnie jest w Szamotułach. Część prasy jest po stronie PO, część po stronie PiS, wyczuć to można w każdych tekstach związanych z polityką, wpisuję się to tylko w retorykę ogólnopolską. Czy jest to jakiekolwiek zaskoczenie? Chyba nie, największą eskalację tych manipulacji mieliśmy podczas wyborów samorządowych, teraz myślę, że będzie bardzo podobnie.

Wraz ze startem kampanii rozpoczął się czas ściskania dłoni i rozdawania promocyjnych długopisów. Widać to również w naszym powiecie - wielu kandydatów rozdziela czas tak, by jednego dnia pokazać się na trzech imprezach. Nie sądzisz, że tego typu „zagrywki” nie działają już na mieszkańców?

Są badania dotyczące tego, że ilość uściśniętych dłoni przekłada się na ilość głosów, więc po części te zagrywki działają jeszcze na mieszkańców, ale sądzę że nasza świadomość w stosunku do polityków zaczyna rosnąć. Wielu kandydatów, których mamy na listach w naszym okręgu w Szamotułach w ogóle nie widywałem, albo bywali rzadko, a dziś chcą paroma imprezami i dwoma długopisami załatwić cały temat związany z oddaniem na nich głosu. Niestety trochę osób to kupi, ale mam nadzieję, że większość jednak realnie spojrzy na dokonania i codzienną obecność kandydatów w naszym okręgu i w świadomy, przemyślany sposób zagłosuje w wyborach parlamentarnych, tak aby było to korzystne dla nas lokalnie. Zarówno w kampanii samorządowej jak i teraz apeluję o kierowanie się rozsądkiem i zapoznanie się z tym czego realnie dokonał każdy kandydat bez względu na przynależność partyjną w naszym okręgu, a nie z tym co obecnie wszyscy będą nam obiecywać, bo w większości po prostu będą manipulować naszymi umysłami. W jednym zdaniu: realizm, a nie fikcja oparta na paradoksach pozwoli nam wybrać dobrze naszego przedstawiciela do Sejmu i Senatu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto