Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z nową energią powracają restauracje, kawiarnie, lodziarnie i zakłady fryzjerskie

Wiktoria Poczekaj
To był trudny czas dla wielu branży. Jedną z nich była branża gastronomiczna. Zamknięte były bary restauracje, kawiarnie, winiarnie itp.

Część z nich przygotowywała część swojej oferty z przeznaczeniem na dowóz dla klienta.
- Pniewska Weranda to w pewnym sensie spełnienie moich marzeń. Marzyłam o stworzeniu takiego miejsca, w którym ludzie mogą usiąść i porozmawiać. Przychodziłam tu często, serce się kroiło, że tu tak pusto, że nie ma rozmów, nie ma gości. Czasem ktoś zapukał do drzwi, żeby choć na chwilę posiedzieć, a ja z bólem serca musiałam odmówić - tłumaczy Beata Małecka - Kapela.
Na początku wielu przedsiębiorców miało okazję do odpoczynku. W tej branży przecież nie ma wolnych niedziel, szybko jednak głucha cisza sprawiała, że pojawiła się potrzeba działania.
- Nie mogłam otworzyć lokalu, miałam jednak czas by przeprowadzić kilka prac remontowych, odświeżyć lokal. Wierzyłam mocno, że ta przymusowa przerwa wreszcie się skończy. Robienie remontów pomagało jakoś przetrwać. Topniały jednak bardzo szybko oszczędności. W tym czasie musiałam też zapewnić wynagrodzenie dla pracownika. To był ciężki czas, Na szczęście już się kończy - cieszy się pani Beata.
Wielu klientów starało się pomóc swoim ulubionym lokalom. Pani Beata zwróciła uwagę w okresie świątecznym, że więcej klientów niż w ubiegłych latach zamawia ciasto. Być może w ten sposób chcieli wesprzeć swoich.
- Czas kwarantanny pokazał wielokrotnie na kogo mogę liczyć. Sama na nowo przemyślałam funkcjonowanie mojego biznesu i jeszcze bardziej niż dotąd postawie na lokalnych dostawców - zapewnia Beata Małecka - Kapela.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od 18 maja wchodzimy w trzeci etap znoszenia ograniczeń, związanych z pandemią koronawirusa. Otwarte będą mogły być m.in. bary, restauracje, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Wszystko ma się jednak odbywać przy zaostrzonym reżimie sanitarnym.

- Cukiernia pracowała w czasie kwarantanny "dosyć normalnie" tzn. od 9.00 ale do 16 czyli skrócony czas o 1 godzinę, ponieważ Rynek był pusty, a klientów było brak. Teraz wszystko wróciło do normy. Mamy obecnie dwa stoliki, gdzie klient może wypić kawę (ale związane jest to też tym że teraz sprzedajemy lody i zawsze na okres letni część stolików była usuwana. Pracownicy pracują w przyłbicach. Z tego co obserwujemy to zaczyna wszystko wracać do normy - mówi Kamil Nowaczyński z Cukierni Nowaczyńscy.
Także Wuchta Smaków musiała zmierzyć się konsekwencjami pandemii.
- Niestety problem związany z covid-19 dotknął wszystkich branż w tym oczywiście naszej lodziarskiej. Przede wszystkim kwarantanna zablokowała handel, do dziś zresztą widać mniejszą ruchliwość i przemieszczanie się przechodniów, stanowiących główną klientelę. Do tego doszły zakazy wprowadzone przez stację sanitarno-epidemiologiczną zakazujące sprzedaży lodów w wafelkach. Dopuszczalna jest sprzedaż tylko w opakowaniach zamkniętych. Jeżeli dodamy do tego konieczność noszenia masek, to otrzymamy szeroki obraz problemów, z jakim zmaga się funkcjonowanie całej branży street food. Staraliśmy się oczywiście walczyć z problemami i usprawniać naszą działalność, w najtrudniejszym okresie zdecydowaliśmy się na dowóz lodów w opakowaniach bezpośrednio do klienta. Obecnie staramy się odnaleźć w nowej rzeczywistości i czekamy na kolejne ruchy ze strony rządu, szczególnie te dotyczące konieczności noszenia masek - informuje Rafał Gnybek z Wuchty Smaków.
Gastronomia to również różne firmy specjalizujące się wyłącznie w dowozie jedzenia do domów.
- W pierwszym momencie było widać panikę. Znacznie spadły nam wtedy obroty, bali się nie tylko nasi klienci ale i pracownicy. Były kłopoty z zaopatrzeniem. Musiałem robić zakupy w środku nocy, by maksymalnie uniknąć kolejek. W pewnym momencie ceny zakupu towarów znacznie wzrosły. Po tym dość trudnym momencie dla działalności firmy, wszystko się odmieniło. Z powodu pracy w domu wiele osób, dla których gotowanie nie jest najmocniejszą stroną zamawiało u nas jedzenie. Teraz obserwujemy po liczbie zamówień, że sytuacja wraca do normy. Na pewno nie ma tego strachu, który był na początku. Zobaczymy co się dla nas zmieni, gdy restauracje będą już mogły funkcjonować na normalnych zasadach - tłumaczy Radek Pawłowski z Pizza Capital.
Premier Mateusz Morawiecki mówił o konieczności zachowania rygoru sanitarnego.
- W przypadku zakładów fryzjerskich apeluję, żeby to było umawianie się przez internet czy przez telefon na konkretne godziny, tak żeby nie gromadzili się ludzie w zakładach fryzjerskich, tylko żeby to dystansowanie społeczne i odpowiednia higiena mogła być tam utrzymana - podkreślił w czasie konferencji prasowej premier.

Jakie teraz obowiązują wytyczne sanitarne? Jeśli chodzi o gastronomię, to po każdym kliencie stolik musi być dezynfekowany, a między stolikami mają być co najmniej dwa metry odległości. Dodatkowo jest też limit osób w lokalu - każdy klient musi mieć co najmniej 4 metry kwadratowe przestrzeni. Obsługa musi nosić maseczki, choć goście, po tym jak zasiądą do stolika, będą mogli je zdjąć.

W salonach urody także będzie obowiązek noszenia masek. Klienci mają być przyjmowani po wcześniejszym umówieniu się telefonicznie lub online.
- Mialem nieco dłuższą przerwę w wykonywaniu swej pracy. Mialem okazję do tego, by na nowo przemyśleć funkcjonowanie swojego biznesu. Wprowadziłem kilka zmian. Wkrótce po ogłoszeniu możliwości otwarcia mojego salonu, telefon się rozdzwonił. Mam już kalendarz zapełniony na co najmniej kilkanaście dni - opowiada Tomasz Drab.
Nasze fryzury od początku rozpoczęcia okresu obostrzeń bardzo się zmieniły, dlatego w pierwszych dniach fryzjerzy i kosmetyczki cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Pierwsze dni dostarczyły wielu niezwykłych emocji.
- Ach co to był za dzień. Cudowny powrót do pracy i nowe metamorfozy: rozjaśnianie, przyciemnianie, odświeżanie koloru... Powiem wam szczerze że mimo nowej sytuacji życie w salonie toczy się cudownie... I nie straszne nam maseczki i inne obostrzenia. Wszystkim klientkom dziękujemy za to, że znowu są z nami. Razem tworzymy coś wspaniałego. Pamiętajcie, jesteście piękne - cieszą się w szamotulskim Magicznym Cięciu.
Z pewnością nowa fryzura, makijaż poprawią humory w zmaganiu się z różnymi konsekwencjami epidemii koronawirusa, których w pełni nie jesteśmy jeszcze w stanie przewidzieć.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto