Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy Red Dragons na przymusowej kwarantannie

Wiktoria Poczekaj
Adrian Skrzypek i Adam Wachoński – pierwszy z nich jest w Red Dragons siódmy sezon, drugi dziesiąty. Obaj w tym roku kończą 27 lat. Obaj pochodzą i mieszkają w Pniewach, a w przeszłości mieli epizod w młodzieżowej kadrze Polski (w przypadku Adriana mowa też o kadrze seniorskiej). Od początku przygody z pniewskim klubem stanowią o sile zespołu i zawsze można ich znaleźć w czołówce najlepszych strzelców drużyny czy w klasyfikacji asystentów. Jak wygląda ich rola na boisku? Jak współpracują ze sobą i co robią obecnie w czasie wolnym? O tym jak i o innych tematach w poniższym artykule.

Drugi najlepszy strzelec zespołu w sezonie 2019/20, najwięcej asyst w obecnych rozgrywkach, w każdym sezonie, w którym gra jest w najlepszej trójce pod względem liczby bramek dla zespołu. Mowa o Adrianie Skrzypku. Co o obecnych rozgrywkach sądzi nasz lewoskrzydłowy, czy czuje niedosyt i czy swój dobry indywidualny sezon postrzega pozytywnie? „Na pierwszy rzut oka statystyki nie wyglądają najgorzej, jednak niedosyt wynika z tego, że bramki, które zdobywałem nie miały większego znaczenia, bo w wielu przypadkach nie dawały drużynie punktów. Poza tym zdaje sobie sprawę po analizie wszystkich spotkań, że wyniki bramek i asyst mogły i powinny być bardziej okazałe” – odpowiedział.
W przypadku Adama Wachońskiego – mamy do czynienia z zawodnikiem, który na początku swojej przygody z futsalem był ustawiany jako pivot. W ostatnich dwóch sezonach trener Frajtag postanowił umieścić go na pozycji skrzydłowego. Jak tę zmianę odbiera Adam i czy czuje się dobrze na nowej pozycji? „Na pewno dodało mi dużej pewności siebie, więc uważam, że zmiana pozycji wpłynęła na mnie pozytywnie. Rozgrywanie piłki pod presja, gra jeden na jeden to elementy, w których moja gra gdzieś zawsze kulała. Grając na skrzydle mogę nad tym pracować i poprawiać to, co jeszcze nie do końca działa. Gdybym miał wybrać jeszcze raz to pozostał bym przy skrzydłowym”.
Do tego tematu odniósł się też trener Red Dragons, Łukasz Frajtag, który tłumaczy motywy przejścia Wachońskiego z pozycji pivota na skrzydło. „Adam długo zabiegał o to żeby grać na skrzydle. Dopiero po przyjściu Mateusza Kosteckiego po jakimś czasie zdecydowałem się na ten ruch, ponieważ wcześniej, grając na pozycji „fałszywego pivota” Adam był bardzo dobry. Mało grał jako klasyczny pivot, częściej schodził do skrzydła, a w pierwszej linii obrony był bardzo dynamiczny i miał dużo przechwytów. To był bardzo ważny element naszej taktyki. Obecnie grając na pozycji skrzydłowego jego potencjał nie jest jeszcze w pełni wykorzystany, ale postaramy się nad tym wspólnie popracować.”
Patryk Hoły, Adrian Skrzypek, Adam Wachoński i Mateusz Kostecki. Trener Łukasz Frajtag w końcówce poprzedniej rundy często zestawiał podanych zawodników do jednej z „czwórek”. A w rundzie rewanżowej bieżącego sezonu podani zawodnicy w każdym z pięciu meczów grali razem. Jak wyglądała ich współpraca zdaniem Adriana i Adama? „Nasza czwórka rzeczywiście świetnie się na boisku rozumie” – rozpoczął Adrian, „ale tak naprawdę trenowaliśmy w tym zestawieniu bardzo krótko i niewiele. Trener postawił na ten układ dopiero przed drugą rundą, a kontuzje, czy nieobecności sprawiły, że nie mieliśmy wystarczająco wiele czasu na zgranie się, więc zapas w tej kwestii mamy jeszcze spory. Jeżeli ten skład się utrzyma to myślę, że z czasem możemy nim sporo ugrać”. Adam Wachoński dodał: „Bez słów może jeszcze nie ale z meczu na mecz wygląda to chyba coraz lepiej. Wiadomo że zawsze jest coś co można poprawić w naszej grze ale moim zdaniem zmierza to w dobrym kierunku. Mamy opracowany jeden schemat który wychodził nam doskonale. Zagrać piłkę do Kostka a on już się resztą zajmie” – zakończył żartobliwie Adam.
Obaj zawodnicy w tym roku kończą 27 lat. Z pewnością nieoceniony jest bagaż doświadczenia obu zawodników. Ale czy to ich szczyt możliwości i umiejętności? W którym miejscu jest maksymalny pułap umiejętności zawodnika futsalowego? Czy jest on jeszcze przed naszymi skrzydłowymi? Na ten temat wypowiedział się Łukasz Frajtag: „Adrian i Adam jak na swój wiek mają bardzo duże doświadczenie, sporo rozegranych sezonów, kilka występów z orzełkiem na piersi. Wiek nie ma tutaj znaczenia, najważniejsza jest motywacja do pracy i chęć rozwoju. Jeśli tego zabraknie, to zawodnik nie będzie się rozwijał i będzie coraz słabszy. Obaj mogą wskoczyć jeszcze na wyższy poziom, ale to już od nich zależy. Jako jeden z nielicznych klubów w Ekstraklasie zapewniamy zawodnikom bardzo dobre warunki treningowe, możliwość rozwoju indywidualnego i tak jak wspomniałem wcześniej – wszystko zależy od motywacji danego zawodnika.”
Trenera Łukasza Frajtaga zapytaliśmy również o to, jak Adrian i Adam prezentują się na tle innych skrzydłowych z naszej ligi. „Każdy zespół ma dwóch, trzech dobrych skrzydłowych. Myślę, że Adam i Adrian na pewno od nich nie odstają. Trenuję ich już bardzo długo i znam na wylot słabe i mocne strony. Nie wchodząc w szczegóły obaj mają to „coś” wyjątkowego. W czołowych klubach Ekstraklasy czekałaby ich na pewno ostra rywalizacja o miejsce w składzie, tutaj znów pojawia się słowo klucz czyli „motywacja””.
Jak obaj zawodnicy patrzą w przyszłość i czy wiążą ją z Red Dragons (o ile oczywiście klub wystartuje w kolejnym sezonie w Ekstraklasie)? Adrian jednoznacznie mówi, że tak! „Minęło jak widać sporo lat, a u mnie głód gry pozostaje na tym samym poziomie, więc jedyne niewiadome jakie teraz się pojawiają to kwestie pozasportowe, ewentualne problemy finansowe, ale myślę, że Red Dragons spokojnie przetrwa ten cięższy czas i w przyszłym sezonie wystartujemy w podobnym składzie” – odpowiedział Skrzypek. O tej kwestii nie myślał jeszcze Adam Wachoński: „czas pokaże” – powiedział.
Czy pandemia koronawirusa spowodowała jakieś zmiany w życiu obu zawodników? Jak spędzają ten okres Adrian i Adam? „Na szczęście normalnie pracuję, po pracy skupiam się na wykończeniu nowego domu, a każdą wolną chwilę spędzam z żoną i dziećmi lub na jakimś indywidualnym treningu. Także pandemia do tej spory nie spowodowała u mnie większych zmian” – powiedział Adrian. Z kolei Adam dodał: „Praca, Netflix a i w domu zawsze jakieś zajęcie się znajdzie. Na nudę nie narzekam. Chociaż chyba tak jak każdy tęsknie już za normalnością.”

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto