Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparta Szamotuły przegrywa na własnym boisku z GKS Dopiero 1:3 [ZDJĘCIA]

Redakcja
Sparta Szamotuły przegrywa z Dopiewem 1:3
Sparta Szamotuły przegrywa z Dopiewem 1:3 Magda Prętka
Sparta Szamotuły przegrywa w pierwszym meczu rundy wiosennej z GKS Dopiewo 1:3. Jedyna bramka dla szamotulan padła po strzale Jakuba Paździerskiego z rzutu karnego

Długo kazały na siebie czekać rozgrywki IV ligi. Kibice Sparty, licząc na pierwsze zwycięstwo w trwającym sezonie, dość licznie stawili się na stadionie przy ul. Sportowej. Niestety, Sparta Szamotuły po kilku roszadach w składzie prezentowała się w pierwszej połowie żenująco słabo.

Głęboko cofnięta na własnej połowie, rzadko ruszała do kontrataku, rzadko oddawała jakiekolwiek strzały, co dokumentowało desperackie uderzenie Jakuba Paździerskiego z ok. 40 metrów zablokowane przez rywali. Goście z Dopiewa co rusz przebijali się lewą flanką w okolice pola karnego spartan i serwowali groźne dośrodkowania. Wykonywali sporo rzutów rożnych, które siały popłoch w szeregach szamotulan. Trudno żeby było inaczej skoro obrońcy Sparty kryli napastników rywali na tzw. radar. W końcu, jeden z dobrze bitych rzutów rożnych skończył się bramką dla GKSu, niepilnowany zawodnik z Dopiewa spokojnie umieścił głową piłkę w siatce. Bramka dla gości niewiele zmieniła w grze Sparty, chyba, że na gorsze. Nawet podania kierowane do tyłu kończyły się stratą. Jeszcze w pierwszej połowie fatalny w skutkach błąd w obronie popełnił Hubert Słomiński. Zawodnik rywali wyszedł sam na sam z Patrykiem Boczkiem i nie dał mu szans, 0:2.

O ogromnym pechu może mówić powracający po kontuzji Jarosław Michalski, który jeszcze w pierwszej fazie meczu znowu doznał urazu walcząc w defensywie. Druga połowa była nieco lepsza w wykonaniu spartan, widać było więcej walki. Bezbarwnego Stelmaszyka zmienił Marcel Janischewski nieodstawiający nogi w środku pola. Gracze z Dopiewa, górujący na Spartą w kulturze gry, kilkukrotnie dochodzili do znakomtych sytuacji. Na szcęście dla gospodarzy, minimalnie pudłowali. Niespodziewanie, w 74 minucie, zupełnie niewidoczny kapitan Sparty – Przemysław Szała otrzymał podanie w polu karnym i został sfaulowany. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Jakub Paździerski. Ożywiły się trybuny, ożywili się także zawodnicy z Szamotuł, niestety z niewielkim skutkiem. Brakowało faktycznego lidera, kogoś kto by krzyczał częściej do kolegów z drużyny.

Nadziei na choćby punkt pozbawił szamotulan w końcówce meczu zawodnik GKSu, po bardzo wątpliwym rzucie karnym. Trudno wyciągać wnioski po pierwszym wiosennym meczu o punkty ale z pewnością nie był on dobrym prognostykiem na dalszą część sezonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto