Cukrownia ogrzewa część miasta
Ogrzewanie części mieszkań i instytucji w Środzie jest możliwe, dzięki szesnastoletniej współpracy pomiędzy miastem i cukrownią.
– Ciepło z cukrowni ogrzewa około jedną trzecią miasta oraz 36 budynków użyteczności publicznej, w tym szkoły, przedszkola i szpital, na czym korzystają wszyscy mieszkańcy
– podkreśla Piotr Mieloch, burmistrz Środy Wielkopolskiej.
Nie będzie drożej
Tym samym, ciepło które trafia do mieszkańców podłączonych do miejskiego cieplika jest znacznie tańsze i prawdopodobnie mimo trudnej sytuacji geopolitycznej, opłaty nie pójdą w górę.
– Cena węgla wzrosła kilkukrotnie. Przyczyną jest oczywiście embargo na import tego paliwa z Rosji. Cena ciepła dla mieszkańców Środy Wielkopolskiej pozostanie jednak na znacznie niższym poziomie niż w innych miastach. Nasza firma dopłaci do ogrzewania miasta w całym sezonie prawie trzy miliony złotych
– mówi Roman Kubiak, prezes zarządu Pfeifer & Langen Polska.
ZOBACZ TAKŻE
Najniższa cena w regionie
Takie zapewnienia potwierdza również burmistrz miasta. Cena dostarczanej dla mieszkańców Środy energii cieplnej jest najniższa w rejonie, a na pewno konkurencyjna dla ogrzewania budynków energią elektryczną lub gazem.
– Oczywiście bezpośrednio odczują to mieszkańcy zaopatrywani w ciepło przez MPECWiK, ale jest to niezwykle ważne tak na prawdę dla całego miasta. Z ciepła dostarczanego przez cukrownię korzysta szpital, szkoły, przedszkola, urzędy czy miejska pływalnia
– mówi burmistrz Piotr Mieloch.
ZOBACZ TAKŻE
Szacuje się, że z tańszej energii skorzysta około ośmiu tysięcy mieszkańców.
Cukrownia w Środzie ma ambitne plany na przyszłość.
Wojna w Ukrainie i rosnące ceny węgla i paliw zmusiły wszystkie kraje europejskie do szukania sposobów, by uniezależnić się w jak największym stopniu od paliw kopalnych. O transformacji energetycznej myśli też Pfeifer & Langen Polska oraz samorząd Środy Wielkopolskiej. Instalacja pompy ciepła w cukrowni i budowa biogazowni to sposób na tanią i czystą energię.
– Chcemy odzyskiwać tak zwane ciepło odpadowe, czyli ciepło powstające w czasie procesów przemysłowych w cukrowni. Do zasilania pompy ciepła potrzebna jest jednak dodatkowa energia elektryczna. Stąd pomysł na biogazownię, dzięki której będziemy mogli zasilać pompę ciepła
– tłumaczy Roman Kubiak, prezes zarządu Pfeifer & Langen Polska.
Jeśli uda się pozyskać środki zewnętrzne i załatwić wszystkie formalności, biogazownia za oczyszczalnią ścieków już za dwa lata. To z kolei spowoduje, że zwiększą się możliwości rozbudowy infrastruktury miejskiej i więcej mieszkań będzie podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?