Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. "Szamotulanie Solidarni z Ukrainą". Przepiękny koncert w niebiesko-żółtych barwach

Magda Prętka
Magda Prętka
Piękna muzyka i mnóstwo wzruszeń wypełniły w niedzielny wieczór kino "Halszka" w Szamotułach. Lokalni artyści oraz artystki wraz z Szamotulskim Ośrodkiem Kultury połączyli siły, by wyrazić swoje wsparcie dla sąsiadów ze Wschodu. Koncert pod hasłem "Szamotulanie Solidarni z Ukrainą" odbywał się w niebiesko-żółtych barwach

"Szamotulanie Solidarni z Ukrainą"

To prawda, że muzyka potrafi wyrazić więcej niż tysiąc słów. Zabierając głos w niedzielę stała się manifestem przyjaźni oraz braterstwa, ale i stanowczym wyrazem sprzeciwu wobec agresji, zabijania, wobec wojny. Trudno byłoby zliczyć emocje, które tego dnia wypełniły szamotulską "Halszkę". Nietrudno było zaś dostrzec łzy wzruszenia.

Koncert pod hasłem "Szamotulanie Solidarni z Ukrainą" w istocie jednak przybrał formę ważnej deklaracji składanej wszystkim osobom, który znalazły już w mieście schronienie: będziemy was wspierać, a Szamotuły są waszym drugim, tymczasowym domem. Dowodem na to były zresztą przepiękne prezentacje instrumentalne, wokalne oraz taneczne dedykowane przyjaciołom ze Wschodu.

Szamotuły. Podarować trochę uśmiechu dzieciom z Ukrainy. Ani...

Uczestników i uczestniczki koncertu powitała Kapela Dudziarska SzOK i ludowa wersja "Ody do radości" - europejskiego hymnu, który w kontekście lokalnym - w odniesieniu do tematu wydarzenia - stał się symbolem pojednania, wspólnoty, a nader wszystko - wolności.

- Jeden z wersów tego hymnu mówi "znów podajmy sobie dłoń". Po to tu jesteśmy - by podać dłoń naszym braciom w potrzebie z Ukrainy. Bardzo się cieszę, że szamotulanie tak pięknie odpowiedzieli na wszelkie akcje na rzecz Ukrainy, począwszy od zbiórek i udzielania miejsca w swoich domach. To, że przyszliście państwo na koncert też jest tego wyrazem - że chcemy pomóc i nie jest nam to obojętne. Myślę, że w takich sytuacjach kryzysowych w piękny sposób budujemy tą naszą lokalną społeczność - mówił w trakcie otwarcia koncertu Piotr Michalak, dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury, organizator wydarzenia.

Wkrótce potem na scenie zagościła Orkiestra SzOK pod dyrekcją Piotra Pospiesznego, która raczyła publiczność swingującym brzmieniem rodem ze Stanów Zjednoczonych. Czystym pięknem muzyki kameralnej urzekał z kolei Chór Cantabile pod batutą Remigiusza Skorwidera.

Słuchacze i słuchaczki podziwiali także trio smyczkowe Triolla oraz młodą, niezwykle utalentowaną skrzypaczkę Marcelinę Derę, która tego dnia kilkukrotnie pojawiała się na scenie. Wystąpiła zarówno z Triollą, przy akompaniamencie pianina Darka Tarczewskiego, jak i w popisie solowym.

Tarczewski ze sceny też długo nie schodził - u jego boku pojawiła się najpierw poznańska wokalistka Zofia Marcinkowska, która zaprezentowała utwory musicalowe, a nieco później - doskonale znany szamotulanom i szamotulankom klarnecista, Tomasz Kuźniak. Duet pokusił się m.in. o przepiękne wykonanie "What a Wonderful World" Louisa Armstronga.

Zanim Paweł Bączkowski sięgnął po gitarę i harmonijkę z jego ust padło ważne przesłanie. Artysta wyrażał nadzieję, że trudna sytuacja za wschodnią granicą zjednoczy Polaków i Ukraińców, dotychczasowe - zaprzeszłe spory pójdą w niepamięć, a rodząca się właśnie teraz sąsiedzka - braterska więź przetrwa wszystko. Poniekąd mówiła o tym też jego muzyka.

Kropkę nad i postawił Zespół Folklorystyczny "Szamotuły" prezentując program oparty m.in. na tańcach i przyśpiewkach szamotulskich. Był też dostojny polonez i niezwykle wzruszające wykonanie piosenki "Hej Sokoły", którą śpiewano ze łzami w oczach. Na scenę wkroczyły dzieci z flagami Polski i Ukrainy dzierżonymi w rękach, zabrzmiał ukraiński hymn państwowy.

Viktoria Popova gościła w Szamotułach w sierpniu ubiegłego roku. Stała się częścią artystycznej rodziny pleneru rzeźbiarskiego

Szamotuły. Viktoria Popova - artystka z Ukrainy rozpocznie n...

Niebiesko-żółte barwy przewijały się przez cały koncert. Tryskały z reflektorów, biły ze wstążek przypiętych do ubrań, opowiadały o nich teksty piosenek, choć niekoniecznie wprost. Mówiła o nich również sztuka - zaangażowane plakaty szamotulskich artystów - Damiana Kłaczkiewicza i Zofii Kruszony, które wyeksponowano przed wejściem do sali kinowej. Zainteresowane osoby mogły je zakupić, wspierając tym samym Viktorię Popovą i jej rodzinę (w trakcie wydarzenia prowadzono zbiórkę finansową na jej rzecz). To właśnie im dedykowany był koncert.

Viktoria jest ukraińską malarką i rzeźbiarką, która latem ubiegłego roku gościła w Szamotułach na plenerze rzeźbiarskim. W pierwszych dniach wojny była zmuszona uciec z Charkowa, gdzie mieszkała z synem. Przyjęła zaproszenie przyjazdu do Szamotuł, sprowadziła do Polski również swoją mamę. Teraz rodzina rozpoczyna nowe życie w Grodzie Halszki. Podobnie jak Natalia, Maria, Marek i Kasia Kyrylczuk - rodzina ukraińskiego artysty goszczącego przed laty na Ulicznym Festiwalu Osobliwości.

Zabierając głos w niedzielę Viktoria nie kryła wzruszenia i ogromnej wdzięczności. Łamiącym się głosem stwierdzała, iż nie chce myśleć o tym, co stało by się z jej rodakami i rodaczkami, gdyby nie wsparcie oraz życzliwość Polek i Polaków.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto