Dogdancing to niezwykła dyscyplina, w której najważniejsza jest relacja właściciela ze zwierzęciem, bo bez niej trudno sobie wyobrazić tańczącego psa.
Zawody o Złotą Łapę zorganizowano w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Lubsku w sobotę, 13 kwietnia. To pierwsze mistrzostwa halowe w kraju. Przyjechało kilkadziesiąt psów ze swoimi opiekunami, nie tylko z Polski, bo także z Litwy, Łotwy, Niemiec, Czech, Ukrainy. Wśród ras jamnik, border colie, rottweiler, owczarek australijski, ale jak podkreśla Ewa Michrowska z Poznania, organizatorska imprezy, w tej dyscyplinie rasa wcale nie jest najważniejsza.
Dogdancing promuje aktywność człowieka z psem, co daje korzyści i człowiekowi i psu. Podczas występu zwierzęta nie są do niczego zmuszane, robią wszystko z własnej woli, i cieszą się z relacji ze swoim opiekunem. Jest to też na tyle spektakularne, że cieszy oko widza. Nie ma tutaj, żadnego wykluczenia rasowego, absolutnie wszystkie psy mogą brać udział w takich zawodach. Jeśli chodzi o udział w mistrzostwach, to pies jest gotowy do takich występów mniej więcej, gdy skończy pięć lat. Ale trenowanie można rozpocząć już wcześniej.
Międzynarodowi sędziowie: Sarka Krutova Scagliarini (Włochy), Fruzsi Wilhelm (Węgry) oraz Marketa Coufalova (Czechy) oceniali pomysł, wykonanie, technikę, dynamikę, układ. Impreza jest wymagająca także dla publiczności, bo podczas występów nie można hałasować.
Czytaj też:
Zobacz też: Trudna sytuacja bezdomnych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?