Od niespełna dwóch tygodni w Szpitalu Powiatowym w Międzychodzie znów działa oddział zakaźny dla pacjentów chorych na Covid-19. Przywożeni są tu chorzy z różnych powiatów Wielkopolski. W ostatnich dniach na oddział trafił 47-letni mężczyzna, u którego rozpoznano ciężkie zapalenie płuc w przebiegu zakażenia wirusem Sars-CoV 2. Pacjent nie był wcześniej szczepiony.
- Zastosowane wobec niego standardowe leczenie nie przyniosło żadnej poprawy. Wobec narastającej niewydolności oddechowej został zaintubowany i podłączony do respiratora. Jego saturacja dochodziła maksymalnie do 80 proc., mimo iż dawki podawanego tlenu były bardzo duże, w zasadzie 100 proc. tlenu w mieszaninie oddechowej - tłumaczy dr Łukasz Rotnicki, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Międzychodzie do spraw medycznych.
Szpital Powiatowy w Międzychodzie - co to jest terapia ECMO?
Medycznie to przypadek jeśli nie bardzo trudny, to niemalże beznadziejny. To właśnie wówczas dr Marek Urban, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, kierownik oddziału intensywnej opieki medycznej w Szpitalu Powiatowym w Międzychodzie zorganizował terapię ECMO. Co to takiego?
- ECMO to tak zwane płucoserce, które zastępuje pracę tych narządów w przypadku ich ostrej niewydolności, pozaustrojowo utleniając krew chorego – tłumaczy dr Łukasz Rotnicki.
W czym to może pomóc choremu ze Szpitala Powiatowego w Międzychodzie? U cierpiących na Covid-19 terapia pozwala przede wszystkim zyskać… niezbędny czas. Albo, by uszkodzone płuca mogły się zregenerować, albo też by można było czynić starania o przeszczep narządów. Innej możliwości w tym przypadku nie ma.
- W środę 27 października chory został podłączony do ECMO w Szpitalu Powiatowym w Międzychodzie. Stan chorego monitorował nasz zespół. Naczynia kaniulował zespół anestezjologów z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Następnie pacjent został przetransportowany specjalistycznym helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego właśnie do Szczecina - mówi dr Łukasz Rotnicki.
Terapia ECMO - niezwykły przypadek we Wrocławiu
Podobny przypadek miał miejsce niedawno we Wrocławiu. Tam lekarzom z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego udało się odłączyć od ECMO 28-letniego pacjenta chorego na Covid-19 po 42 dniach prowadzenia terapii. To była jedna z najdłużej prowadzonych terapii ECMO w tej lecznicy. Uszkodzenie płuc u tego pacjenta było tak ciężkie, że po czterech tygodniach terapii lekarze rozpoczęli już starania o transplantację narządu w Gdańsku. Kiedy okazało się, że jest dawca, to stan płuc 28-latka zaczął się poprawiać. Lekarze stanęli więc przed dylematem, czy skierować pacjenta na przeszczep, cz dać szansę na to, by jego płuca zaczęły znów samodzielnie pracować? W końcu zdecydowali się na to drugie rozwiązanie i się powiodło. 28-latek oddychał przy pomocy respiratora przez trzy tygodnie. Później był już tylko wspomagany tlenoterapią przez rurkę tracheotomijną. Nadal czeka go jednak długa i intensywna rehabilitacja.
- To są ekstremalne przypadki, ale też bardzo rzadko udaje się je wyprowadzić. Rozpędza się czwarta fala zachorowań na Covid-19. Na nasz międzychodzki oddział trafiają pacjenci w różnym wieku, wielu jest młodych, a ponad 80 proc. z nich nie było szczepionych – podsumowuje dr Łukasz Rotnicki.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?