To był moment. Gdy mł. chor. Łukasz Rajniger - starszy oddziałowy działu ochrony Zakładu Karnego we Wronkach usłyszał głośne krzyki sygnalizujące niebezpieczeństwo, bez zbędnej zwłoki pospieszył na pomoc. Okazało się, że w kotłowni dawnej restauracji "Borowianka" przy ulicy Ratuszowej we Wronkach wybuchł pożar. O zdarzeniu alarmowała jedna z mieszkanek.
Funkcjonariusz natychmiast powiadomił Państwową Straż Pożarną w Szamotułach, a następnie nakazał osobom przebywającym w budynku, by go opuścili. Wykorzystując swoje doświadczenie oraz wiedzę przystąpił do gaszenia pożaru przy użyciu podręcznego sprzętu gaśniczego.
- Przybyłe na miejsce zdarzenia trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej zabezpieczyły miejsca zdarzenia i ugasiły pożar. Spaleniu uległo pomieszczenie kotłowni budynku przy ulicy Ratuszowej we Wronkach wraz z wyposażeniem - informuje mjr Danuta Zielińska, rzeczniczka prasowa dyrektora Zakładu Karnego we Wronkach.
Do zdarzenia doszło w piątek, 23 października. Mł. chor. Łukasz Rajniger zmierzał akurat do jednostki, by rozpocząć służbę. Ani przez chwilę nie zastanawiał się, czy powinien zareagować. To było oczywiste.
- Na podkreślenie zasługuje odpowiedzialność i przemyślane działanie jakie podjął funkcjonariusz wronieckiej jednostki - zaznacza mjr Zielińska.
Dyrektor Zakładu Karnego we Wronkach, płk Artur Koczerba oficjalnie podziękował funkcjonariuszowi i wyróżnił go za postawę godną naśladowania, a także dbanie o dobre imię służby więziennej.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?