Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grażyna Słowek zmieniła urząd pracy

Norbert Woźniak
Norbert Woźniak
Wizyty w urzędzie pracy rzadko należą do przyjemności, choć jej dyrektor starała się, by klient nie doznawał szoku. PUP na przestrzeni lat bardzo się zmienił.

Po wielu latach pracy z bezrobotnymi Grażyna Słowek przechodzi na emeryturę. Robi to w czasie, gdy sytuacja na rynku pracy znacznie się poprawiła. - Odchodzę w momencie, kiedy stopa bezrobocia jest najniższa w mojej zawodowej karierze, bo na koniec grudnia wynosiła 4,7 procent- podsumowuje ustępująca dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Szamotułach. Kierowany przez nią u rząd niedawno został nagrodzony przez ministra za efektywne działania aktywizujące bezrobotnych.
Obecnie sytuacja na lokalnym rynku pracy jest na tyle dobra, że obcokrajowcy przyjeżdżają do pracy do naszego powiatu. Urząd rejestruje oświadczenia dotyczące obywateli z 6 państw zza naszej wschodniej granicy.

Szybkie awanse

Ustępująca ze stanowiska dyrektor zrobiła błyskawiczną karierę w strukturach urzędu.

- Pracę w PUP rozpoczęłam w 1997 roku. Zostałam zatrudniona na stanowisko inspektora ds. robót publicznych. To było w marcu. Już we wrześniu okazało się, że urzędowi przyznano dodatkowe etaty i dostałam jeden z nich. Od stycznia 1998 byłam zastępcą dyrektora urzędu pracy - wspomina Grażyna Słowek, która od 2010 roku kieruje tą jednostką. Jako szef była oceniana jako osoba wymagająca, która ceniła kompetencje. Każda decyzja była omawiana, badana i analizowana.

Zmiany prawa

Jej praca wiązała się z licznymi wyzwaniami. Grażyna Słowek przyznaje, że bywały zarówno chwile trudne, jak i pełne radości. - Będę bardzo mile wspominała pracę w urzędzie - podsumowuje.

Cieszy ją zwłaszcza atmosfera panująca w jednostce. - Stworzyliśmy zgrany zespół, którego celem jest pomoc bezrobotnym. Wbrew powszechnie panującej opinii o pośredniakach, nasz urząd jest często dobrze oceniany przez klientów, co jest widoczne w wypełnianych anonimowo ankietach.

Na przestrzeni ostatnich 20 lat wielokrotnie zmieniała się ustawa regulująca pracę PUP. Jednostka stoi w obliczu kolejnych zmian. Największymi wyzwaniami dla ustępującej dyrektor były właśnie zmiany legislacyjne. - Ustawa zmieniając się powodowała zmianę organizacji pracy - wspomina.

Urząd jest lepszy

Zmieniające się realia, w których przyszło jej funkcjonować doprowadziły do diametralnych zmian w funkcjonowaniu urzędu. - Jest przepaść. Biorąc pod uwagę początki pracy, działania aktywizacyjne były właściwie zawsze, ale nie było na nie takiego nacisku. Chodziło bardziej o potwierdzanie gotowości do pracy - wyjaśnia G. Słowek. Obecnie doradca klienta ma pomóc bezrobotnemu w obraniu kierunku dalszych działań w celu podjęcia zatrudnienia. Można to osiągnąć na wiele sposobów, a zadaniem pracownika PUP jest wybrać najkorzystniejszą opcję. Urząd korzysta ze środków unijnych służących aktywizacji bezrobotnych. Obecnie ustawa daje urzędnikom różnorodne narzędzia do pomocy w znalezieniu pracy, m.in.: bony stażowe, szkoleniowe, zatrudnieniowe.

Wizyta w PUP zazwyczaj nie należy do przyjemnych. Urząd w ciągu ostatnich 20 lat stawał się jednak bardziej przyjazny.

- W życiu każdego pracownika kończy się pewien etap, jeśli traci pracę. Zdajemy sobie sprawę, że utrata pracy to stres, ale także wyzwanie. Obecna sytuacja na rynku pracy powoduje, że trzeba włożyć sporo wysiłku, dać z siebie coś, pokazać się pracodawcy, żeby znaleźć dobrą pracę. Mówię dobrą, to znaczy za więcej niż za płacę minimalną - wyjaśnia Słowek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto