Byłem na miejscu od rozpoczęcia imprezy do około połowy uroczystości. Było fajnie, chór, sporo ludzi... potem musiałem zająć się czymś innym. Miałem zdjęcia ludzi, którzy przyszli tam po coś. Potem dotarły do mnie wieści jak to się skończyło. Nie wierzyłem... Jak można?
130 osób, które zaangażowało się w to, co burmistrz też firmuje... nagle zostaje odprawionych z tekstem „chyba nie sądzicie, że będę teraz rozdawał indeksy”. Burmistrz będący politykiem pierwszej wody - wygrywa kolejne wybory i nic? Ma na sali w przyjaznej atmosferze 130 osób i nic? I co z tego, że teraz już wiemy, że spieszył się na spotkanie ze strażakami, też ludźmi, którzy liczyli na jego obecność?
Co z tego, skoro tego nie powiedział. Nikt by się nawet nie zająknął. Teraz to wiemy – ja to wiem, strażacy wiedzą. Ludzie z UTW – nie. Do wyborów jest rok i liczę, że pojawi się wreszcie konkurencja dla burmistrza. Poprzednie wybory mam wrażenie dały mu poczucie siły. Fakt, 70% to jest coś... Można myśleć spokojnie o kolejnej kadencji.
Feler w tym, że jesteśmy my – dziennikarze i chciałem przypomnieć, jak przy naszym intensywnym udziale wypadły ostatnie wybory w Pniewach i Obornikach. Tam na krótko przed wyborami faworyci stracili instynkt samozachowawczy.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?