Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wronki. Daniel Spanielak dał kameralny koncert w bibliotece [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Magda Prętka
W sobotni wieczór, 1 lutego Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Wronki otworzyła swoje drzwi dla miłośników oraz miłośniczek dobrej muzyki. Na zaimprowizowanej scenie w książnicy tym razem wystąpił młody i bardzo obiecujący artysta, Daniel Spanielak

Wroniecka biblioteka znana jest z tego, że wykracza daleko poza ramy działalności typowej książnicy. Dowodem na to są rozmaite warsztaty, spotkania z ciekawymi ludźmi (nie tylko autorami), czy też niedawna inicjatywa "Biblioweru", który mknie ulicami Wronek z książkami i czasopismami do seniorów, seniorek, osób niepełnosprawnych. Wśród dość niekonwencjonalnych pomysłów na pobudzenie aktywności czytelników oraz czytelniczek nie brakuje również koncertów kameralnych. Nawiązując poniekąd do idei "najmniejszych koncertów świata", czy tych organizowanych w łódzkich mieszkaniach, których pomysłodawcą jest Bartek "Borówka" Borowicz, książnica cyklicznie zaprasza lokalnych melomanów i melomanki na nietuzinkowe i pełne uroku wydarzenia muzyczne. W minioną sobotę, 1 lutego na mikroskopijnej scenie biblioteki wystąpił Daniel Spanielak - młody, obiecujący artysta związany z agencją koncertową Borówka Music, prowadzoną przez wspomnianego Borowicza.

- Artysta ma na koncie wiele sukcesów, także za granicą, a jego utwory niejednokrotnie pojawiały się w światowych produkcjach filmowych. Spośród bluesowo-folkowych nut wydobywających się spod strun gitary 26-letniego muzyka usłyszeć można było "Back home", "Burning sea", czy "Night" - relacjonuje Joanna Janicka z Wronieckiego Ośrodka Kultury.

Brzmienie gitary Spanielaka świetnie dopełniły smyczki Tomasza Mreńca, ciekawie urozmaicając przy tym prezentowany materiał. Między artystami czuć zresztą było sceniczną chemię, która nie uszła uwadze słuchaczy i słuchaczek. Kameralny, a przez to i osobisty charakter koncertu pozwolił muzykom na natychmiastowe zatarcie granicy dzielącej ich z publicznością, a zgromadzonym wręcz na indywidualny odbiór poszczególnych utworów. Dużo w nich było emocji, skłaniających bezwiednie do refleksji, ale i do całkowitego poddania się zabawie z muzyką. Nic zatem dziwnego, że brawa nie cichły bardzo długo.

- Koncert niezwykle klimatyczny, w literackiej otoczce okazał się świetnym uzupełnieniem deszczowego, sobotniego wieczoru - kwituje Janicka.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto