Podlewski został powitany przez burmistrza Mirosława Wieczora, który wręczył mu słoik wronieckiego miodu. Spotkanie prowadził dyrektor WOK-u Michał Poniewski.
- Aforyzmy piszemy po to, by się roześmiać lub zadumać. Piszę je przez ponad 60 lat i w tej chwili sporo w nich zadumy nad starością - mówił dziennikarz, który wydał kilka tomików z aforyzmami, a w ubiegłym miesiącu, z okazji 60-lecia jego pracy twórczej, ukazał się tomik z "Afery-zmami".
Gość opowiadał o wpływie na jego twórczość Stanisława Jerzego Leca. - Lec nauczył mnie, że świat jest zapełniony słowami i sztuką jest umieć się streszczać. Należy tak pracować nad aforyzmami, by nie było słów zbytecznych - tłumaczył dziennikarz, który opowiedział też o pierwszym kontakcie z dziennikarstwem. Podlewski roznosił i sprzedawał gazety po wysiedleniu z Wronek do Generalnej Guberni. Ta praca pozwoliła zarobić na to, aby on i jego rodzina przeżyli.
Spotkanie stało się również okazją do oceny współczesnego języka, używanego w mediach - Język dziś stał się wulgarny, schamiał, powstaje tyle kloacznych tekstów, że należałoby je drukować na papierze toaletowym - podsumowywał aforysta.
Ryszard Podlewski szczególnie ciepło wspominał okres związany z założeniem kabaretu i występami we Wronkach, Szamotułach, Koninie, Kaliszu, Toruniu z programem zatytułowanym "Otrzęsiny".
Podlewski urodził się 18 marca 1932 roku we Wronkach. Szkołę Podstawową ukończył w mieście rodzinnym, a do liceum uczęszczał, dojeżdżając do Szamotuł. W Liceum Ogólnokształcącym im. Piotra Skargi zdał maturę. W czasie studiów na Wydziale Filologii Polskiej na Uniwersytecie Poznańskim, debiutował fraszkami w "Głosie Wielkopolskim" w Poznaniu. W 1954 stworzył wraz ze znajomymi Wydział Satyry Uniwersytetu Poznańskiego, który był Kabaretem Studenckim "Żółtodziób".W ciągu 20 lat pracy w Radiu Kieleckim, pisał teksty do programów satyrycznych, literackich i estradowych, sam był także wraz z grupą zawodowych aktorów wykonawcą swoich tekstów. W latach 60-tych był współorganizatorem Klubu Literackiego "PONIDZIE", którego spotkania comiesięczne odbywały się w Uniwersytecie Ludowym w Różnicy.
W roku 1975 został przeniesiony służbowo do Telewizji Poznańskiej. Przez cały czas pisał utwory satyryczne, które ukazywały się na łamach "Przekroju", "Szpilek", "Karuzeli". Ma żonę - Danielę i dwie córki: Barbarę i Joannę.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?