Co dalej ze szkołą we Wróblewie?

Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Kultury, Oświaty i Spraw Społecznych Rady Miasta i Gminy Wronki poruszono także sprawę nieistniejącej już szkoły we Wróblewie (radni podjęli decyzję o jej likwidacji na marcowej sesji). O sytuację dzieci z Wróblewa, które teraz uczęszczają do szkoły w Biezdrowie, dopytywał radny Jarosław Mikołajczak.

– Udało się nam zorganizować plan szkolny tak, aby wszyscy pomieścili się w szkole. Godziny odjazdów w większości się nie zmieniły. Istnieją 3 oddziały zerówkowe po 20 osób. W placówce w Biezdrowie zatrudniono osoby z Wróblewa, jedna osoba odeszła na emeryturę – tłumaczył dyrektor SAPO Radosław Dróżbik.

Radny Paweł Raszewski dodał, że z rozmów z rodzicami dzieci z Wróblewa wynika, że zaakceptowali placówkę w Biezdrowie.

Obecni na Komisji zaczęli zastanawiać się, co zrobić z budynkiem po szkole. Mikołajczak złożył wniosek o pozytywne opiniowanie sprzedaży.

Radni z Komisji Mieszkaniowej – Sławomir Śniegocki i Bartosz Roszak wskazywali na to, że koszty adaptacyjne budynku byłyby zbyt wielkie: wynosiłyby bowiem od 0,5 do 1 mln zł. Wobec tego wnioskowano o sprzedaż budynku we Wróblewie. Radni w tej sprawie byli zgodni – opinia komisji była pozytywna – wszyscy obecni na poniedziałkowym posiedzeniu komisji zagłosowali za sprzedażą.

– Należy poczekać, aż budynek wyceni rzeczoznawca i będziemy mogli przygotowywać się do przetargu– mówił burmistrz Miasta i Gminy Wronki Mirosław Wieczór.