Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hufiec Szamotuły na obozie w Międzywodziu [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Hufiec Szamotuły i nadmorska przygoda w Międzywodziu
Hufiec Szamotuły i nadmorska przygoda w Międzywodziu Archiwum
Hufiec Szamotuły – zuchy, harcerze i instruktorzy zawitali w lipcu do nadmorskiego Międzywodzia na wyspie Wolin

Pakują plecaki, zakładają mundury i wołając w duchu: hej przygodo! wyruszają w Polskę. Dla harcerskiej braci obóz wakacyjny staje się podsumowaniem całorocznych działań, długo wyczekiwanym zresztą, za każdym razem wspominanym z tym samym uśmiechem i wielką tęsknotą.

– Obóz to najpiękniejsza rzecz, jaka może się zdarzyć w życiu harcerza – mówi z sentymentem hm. Katarzyna Grążka, Komendantka szamotulskiego Kręgu Starszyzny Harcerskiej i Seniorów „Matecznik”.

Ze zdaniem tym nie ma co dyskutować. Za tegorocznym obozem nad Bałtykiem, harcerze z powiatu szamotulskiego, już tęsknią.

Głośno zawołali: hej przygodo!

Hufiec Szamotuły – zuchy, harcerze i instruktorzy zawitali w lipcu do nadmorskiego Międzywodzia na wyspie Wolin. Wieczorami w bazie szamotulan słychać było głośne i wesołe śpiewy. To druhny i druhowie zacieśniali braterską więź powtarzając niezmienne od lat słowa piosenki „Płonie ognisko i szumią knieje”. Ale nie tylko.

– Kusiło morze, zalew, jeziora, nadmorskie kurorty oraz Woliński Park Narodowy. Ku zadowoleniu wszystkich zamierzone plany zostały zrealizowane z nawiązką – komentuje hm. Katarzyna Grążka, komendantka obozu.

Przygoda czekała na każdym kroku. Oczywiście, nie brakowało tych, którzy z radością za nią podążali. Co ciekawe – sporą grupę śmiałków stanowiły zuchy! Te bowiem, jak przekonuje hm. Kasia, radziły sobie na obozie doskonale!

Skoro obóz rozbito nad Bałtykiem, nie mogło się obyć bez zaślubin z morzem. Z dużym zaciekawieniem przyglądała im się piękna Jurata – królowa Bałtyku. Harcerze spotkali się również z prawdziwym Wilkiem Morskim! Ten okazał się jednak bardzo sympatycznym towarzyszem i serwując gorące banany z czekoladą sprawił zuchom wielką niespodziankę.

Istotnym aspektem ruchu harcerskiego wciąż pozostaje krzewienie miłości do kraju, a tym samym i poznawanie jego uroku oraz piękna. Stąd też lipcowy obóz wiązał się z szeregiem wycieczek krajoznawczo – turystycznych poszerzających wiedzę młodych na temat regionu. Harcerze odwiedzili wioskę Słowian i Wikingów, poznając ich codzienne życie, a zuchy dotarły do Rezerwatu Żubrów. Zbudowały także „Stateczek Waldeczek”, przy którym obóz rozśpiewał się morskimi piosenkami, skeczami, a także tańcami w rytmie zumby i belgijki.

– Każdy uczestnik – wilk morski, rozwijał swoją tężyznę fizyczną, więc oprócz porannej gimnastyki były marynarskie zawody sportowe, kąpiel w morzu, a także brawurowe pokonywanie przeszkód w parku linowym. To dało wszystkim krzepę do zdobycia szczytu „Gosań” i najwyższej latarni morskiej na Bałtyku w Świnoujściu – mówi hm. Katarzyna Grążka – Wielu śmiałków naszego obozu wypłynęło też w morze, aby zażyć prawdziwej morskiej przygody – dodaje.

W forcie Gerharda z kolei harcerze przyglądali się nadmorskim fortyfikacjom, a także eksponatom różnego rodzaju broni. Przy okazji mogli zaznać... pruskiej dyscypliny! Z kolei w Kamieniu Pomorskim podziwiano nietypowe okazy kamieni, a do spotkania z morskimi osobliwościami w oceanarium i figurami woskowymi znanych postaci doszło w Międzyzdrojach. Wielką radość, nie tylko najmłodszym uczestnikom obozu, sprawiła również wizyta w DinoLandzie i LegoLandzie.

Obóz to jednak nie tylko zabawa. Stał się on przede wszystkim okazją do zdobywania zuchowych i harcerskich sprawności, a także zacieśniania braterskich więzi. Integracyjne ogniska całego zgrupowania, ale też i kameralne świeczniska poszczególnych drużyn, na długo pozostaną w pamięci.

Gdy Hufiec Szamotuły opuszczał Międzywodzie, smutek rysował się na twarzach wielu harcerzy. Kiedy na zakończenie wakacyjnej przygody, tradycyjnie – chwytając się za ręce – spletli krąg wokół ogniska, by zaśpiewać „...przy innym ogniu w inną noc, do zobaczenia znów”, nie brakowało i łez. Bo tak to już z bracią harcerską jest – przyjaźń pozostaje wartością pielęgnowaną do końca życia.

„Szkoda, że obóz już się skończył”

Zuchy, harcerki i harcerze z szerokimi uśmiechami na twarzach opowiadają o swych przygodach na wyspie Wolin. Dziś wielu z nich czeka już na przyszłoroczny obóz. Jak wspominają Międzywodzie?

– Najtrudniejsze były chyba warty, bo trzeba było wstać wcześnie rano. Ale to też przygoda i wyzwanie – mówi 13 – letnia Paulina z drużyny „Watra” – Na obozie królowała tematyka żeglarska. Poznawaliśmy różne informacje o rybach i morzu, nie zabrakło i zadań z tym związanych, to było bardzo ciekawe. No i zaślubiny z morzem, co za przeżycie! Wcześniej byłam na koloniach, ale obóz był dużo fajniejszy i naprawdę sporo się nauczyłam. Mnóstwo frajdy dostarczyły podchody, dobra zabawa, choć trzeba było się skupić, by nie popełnić błędu – dodaje.

Opowiada również o wycieczkach i poznawaniu nowych miejsc w kraju – Nigdy tego nie zapomnę. Szkoda, że obóz już się skończył. Będę teraz cały rok czekać na kolejny!

Hm. Grążka natomiast z uśmiechem wspomina pobyt zuchów w Międzywodziu. Mówi o ich świetnym przygotowaniu przez drużynowych, odwadze i zaradności.

– Harcerze muszą sobie poradzić – przekonuje – Zuchy doskonale dawały jednak radę. Oczywiście musieliśmy zmierzyć się też z burzami, ale o jakiś wielkich problemach nie było mowy. Namioty były sprawne, a gdy zaczęło padać, zostały one odpowiednio zabezpieczone – dodaje.

Ale czymże byłby obóz bez przygód? To przecież one tworzą tak niezwykły klimat harcerskich wyjazdów.

– Pragnę jeszcze raz podziękować wszystkim instruktorom, którzy włożyli ogromny wysiłek w przygotowanie i organizację obozu w Międzywodziu – dodaje.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto