O problemach związanych z dworcem autobusowym w Szamotułach informowaliśmy już niejednokrotnie w związku z decyzją PKS–u z ubiegłego roku dotyczącą zamknięcia budynku dworca. Władze gminy od kilkunastu miesięcy prowadziły rozmowy w tej sprawie, które miały na celu wynegocjowanie ceny, za jaką gmina mogłaby teren dworca od PKS –u wykupić. Ostatecznie jednak rozmowy do niczego nie doprowadziły – samorząd gminny oferował bowiem kwotę rzędu 600 tys. zł, zaś PKS z ustalonego pułapu (który dziś przekracza 1 mln zł) zejść nie chciał. Jak poinformował podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji budżetu, finansów i prawa Rady Miasta i Gminy Szamotuły burmistrz, Janusz Stanke natomiast – na 23 listopada, a więc na dziś, wyznaczony został termin przetargu, do którego gmina niestety przystąpić nie może ze względu na brak środków. Tematem, który zdominował jednak posiedzenie była kwestia planu zagospodarowania przestrzennego terenu dworca, którego określenie leży po stronie gminy.
Do władz Szamotuł, jak wyjaśniał burmistrz Stanke zgłosiła się bowiem firma z Pobiedzisk, która zamierza przystąpić do wspomnianego przetargu i w zamierzeniu – przeznaczyć teren dworca na działalność handlową, ale jest skłonna również przygotować miejsca pod parkingi i komunikację autobusową. Jak się okazało w toku dyskusji – nie była to jedyna firma, która w tej sprawie zgłosiła się do samorządu. Warunek gminy natomiast jest jeden: zabezpieczyć na tym terenie miejsce pod dworzec PKS, w tym miejsca dla autobusów, również tych oczekujących. Służyć mają temu odpowiednie zapisy wprowadzone do planu zagospodarowania przestrzennego terenu, na którym dworzec obecnie się znajduje.
– Szamotuły bez dworca nie mogą istnieć – przekonywał obecny na posiedzeniu komisji Roman Luter z wydziału urbanistyki i architektury – Wydaje mi się, że to szansa, aby nie za własne pieniądze stworzyć miejsca pod parkingi i komunikację. Władztwo planistyczne jest przypisane gminie. W planie można wprowadzić szczegółowe zapisy, co na tym terenie (na którym obecnie znajduje się dworzec PKS – przyp. redakcja) ma funkcjonować – dodał.
Wyjaśniał także, iż obecnie w mieście nie ma żadnego innego gruntu, na którym dworzec mógłby powstać. Obecna lokalizacja – jak przekonywał – jest najbardziej „trafiona” ze względu na bliskość szkół, Rynku, szpitala itp. Potwierdzając te argumenty burmistrz, Janusz Stanke równocześnie zwrócił uwagę radnych na problem braku miejsc postojowych dla innych przewoźników. W tej chwili dodatkowe autobusy, z których korzystają mieszkańcy, a przede wszystkim młodzież, stają na Rynku powodując tym samym utrudnienia w komunikacji, ale i – mówiąc kolokwialnie – pewne „zagracenie” centrum miasta.
– Jeśli nie zrobimy nic, pewnego dnia PKS po prostu zamknie cały dworzec, a następnego dnia wszyscy przewoźnicy, w tym i PKS zwrócą się do burmistrza, aby wyznaczył inne miejsce na postój. Takiego nie mamy – mówił Janusz Stanke.
Więcej na ten temat w "Dniu Szamotulskim"
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?