Maciej Lesicki - kandydat na burmistrza Szamotuł. "Oddam obywatelom realną władzę w mieście i gminie"

52-letni Maciej Lesicki, kandydat na burmistrza Szamotuł, posiada średnie wykształcenie. Jest prezesem Wielobranżowej Spółdzielni Socjalnej "Razem" w Szamotułach oraz dziennikarzem obywatelskim, społecznikiem.

Mam żonę i dwóch synów. Starszy syn robi magisterkę na kierunku dziennikarstwa UAM, młodszy studiuje robotykę na Politechnice Poznańskiej. Prowadzę portal informacyjny, interesuje mnie samorząd, działalność społeczna, pomaganie innym. W wolnych chwilach uwielbiam spacery z pieskiem - mówi Maciej Lesicki.

Według kandydata, liderem społeczeństwa powinien być społecznik.

Chciałbym, aby gmina miała w końcu z krwi i kości społecznika jako swojego lidera. Mówi się, że Szamotuły mają pecha do włodarzy, a ja przynoszę ludziom szczęście. Mieliśmy lekarzy, nauczycieli, ostatnio dyrektora, obecnie znowu kandydują doktorzy i specjaliści, ci ostatni nigdy niczym nie zarządzali. Żaden z nich nie może się też pochwalić wieloma działaniami społecznymi. Ktoś, kto podążał całe życie za karierą, społecznikiem nie będzie, co najwyżej filantropem. Ja traktuję to jako powołanie, a nie kolejny stopień kariery - mówi.

Maciej Lesicki posiada swój program Burmistrza, opracowany na piętnastoletnim doświadczeniu i obserwacji samorządu, jako społecznik, dziennikarz obywatelski.

Zawiera 30 punktów, ale to nie wszystko. Jako jedyny z kandydatów na burmistrza, do programu dokładam 60 priorytetów dla Radnego, do wykonania w trakcie trwania pięcioletniej kadencji Rady. To średnio jeden priorytet na każdy miesiąc kadencji - dodaje.

Szczególną uwagę zwraca na budowę wiaduktów i obwodnicy. Jego celem jest jak najszybsze realizowanie tych projektów.

Powstaje kluczowe pytanie, dlaczego do dziś Szamotuły nie mają obwodnicy? Dlaczego we Wronkach jest, a u nas nie ma? Może właśnie dlatego, że gminą i powiatem zarządzały niewłaściwie przez nas wybierane osoby - mówi.

W kwestii zarządzania finansami publicznymi miasta, kandydat podkreśla istotną rolę Skarbnika.

Z Urzędu na emeryturę odeszła Pani Alicja Kałużyńska. Żaden samorząd nie powinien być pozbawiany, tak ważnej osoby jak Skarbnik. W Szamotułach Pani Alicja pozostawiła jednak po sobie następcę. To odpowiednio wykształcony i przygotowany, będący na bieżąco z finansami Gminy, nowy Skarbnik, Pan Witold Koczorowski. Wspólnie z nim zrealizujemy pomysł powołania grupy niezależnych ekspertów, którzy nie tylko pomogą nam wyjść z kryzysu, ale też zaplanować finanse. A jeśli będzie potrzebna pomoc, to zadzwonimy do Pani Ali, na pewno nie odmówi - stwierdza.

W celu promowania rozwoju gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy, kandydat zamierza stworzyć Inkubator Przedsiębiorczości.

Chcemy stworzyć realną pomoc dla naszych mikro i małych firm. Nie jakieś bajki o funduszach z Unii Europejskiej, a konkrety o środkach na rozwój ich działalności. Gmina jako samorząd może udzielać przedsiębiorcom poręczeń, gwarancji i zabezpieczeń finansowych potrzebnych do realizacji umów, takie mechanizmy to nie wszystko, co mamy zamiar realizować.

Kandydat podejmuje także kwestię ochrony środowiska naturalnego oraz promowania zrównoważonego rozwoju miasta.

Przed wyborami mówi się tyle o ochronie środowiska, ale nikt jakby nie zauważa, że w naszej Gminie od lat nie funkcjonuje Wydział Ochrony Środowiska, połączono go z Wydziałem Inwestycji. W mojej opinii już sama nazwa wskazuje, że jedno z drugim nie może iść w parze. Powrót do funkcjonowania Wydziału Ochrony Środowiska to jeden z priorytetów naszego programu wyborczego - podkreśla.

Mówi także o rozwoju edukacji, kultury oraz sportu w naszym mieście. Maciej Lesicki planuje przeprowadzić inwentaryzację stanu technicznego budynków szkół i przedszkoli w gminie, a następnie ustalenie priorytetów remontów i stworzenie pięcioletniego harmonogramu modernizacji placówek oświatowych.

W Otorowie, ze względu na brak pieca, rozważano przeniesienie przedszkola do Szkoły, lokalni radni zapomnieli o przeznaczeniu środków. W Baborowie przez kiepskie działanie władzy, szczególnie tutejszego radnego, stan dachu Szkoły zaniedbano do tego stopnia, że w klasach woda kapała z sufitu. Na remont czeka też dach Szkoły Podstawowej nr 3 w Szamotułach, a w "jedynce" rodzice i dzieci marzą o sali gimnastycznej. Jest jeszcze wiele innych rzeczy do naprawienia - twierdzi.

W kwestii kultury i sztuki, kandydat planuje stworzenie lokalnej telewizji internetowej, gdzie mieszkańcy będą mogli zapoznać się nie tylko z obszernymi relacjami video, ale w wyjątkowych sytuacjach będą mogli śledzić te wydarzenia na żywo.

Będzie to też promocja Szamotuł na cały świat - podkreśla. - Wydaje się także, że utrzymanie obecnego dyrektora Szamotulskiego Ośrodka Kultury na swoim stanowisku to podstawa, ale o tym zdecydują wyborcy. Ja nie wyobrażam sobie kogoś innego w tej roli. Proszę spojrzeć na ostatnie 10 lat pracy dyrektora - mówi. - Z pewnością będę również za tym, aby przywrócić "Dni Szamotuł" i jestem przeciwnikiem organizacji imprezy poza miastem, ten pomysł to absurd.

Jako działacz sportowy, zamierza zaangażować się w poprawę sytuacji klubów sportowych poprzez zapewnienie im wsparcia i rozwiązania problemów, które wynikają z zaniedbań i podziałów.

Przepisy zawarte w gminnym programie współpracy i ustawa o organizacjach pozarządowych dają nam wystarczające narzędzia do tego, aby tę sytuację poprawić natychmiast, z dnia na dzień, jednym gestem. Ten gest, to moje wyjście z pomocną dłonią do organizacji. To nie Oni będą musieli przychodzić do mnie, to ja pójdę do Nich. Moja prośba jako kandydata na przyszłego burmistrza do sportowców, działaczy, kibiców i wszystkich mieszkańców Gminy, którym zależy na rozwoju sportu, od Koźla po Lulinek, od Pamiątkowa po Szczuczyn, będzie prosta: wystarczy jeden gest - mówi Maciej Lesicki.

Kandydat chce poprawić funkcjonowanie OPS i zainicjować programy społeczne, szczególnie dla osób potrzebujących, takich jak seniorzy, niepełnosprawni i ubodzy.

Kierowana przez Panią Iwonę Lembicz-Kwatera instytucja, będzie moim oczkiem w głowie. Znam pracujących tam ludzi i wiem, że swoją pracę wykonują dobrze. No ale dobrze już było, będziemy wspólnie zmierzać do tego, aby było jeszcze lepiej. Od ponad pięciu lat jestem prezesem Spółdzielni Socjalnej w Szamotułach, wiem z jakimi problemami spotykają się pracownicy OPS - twierdzi. - Przede wszystkim zadbam o lokale mieszkalne. O godny dach nad głową dla każdego człowieka, dla każdej rodziny. Nie są mi obce trudne sytuacje z odbieraniem dzieci rodzicom, wykonywaniem niewłaściwie władzy rodzicielskiej, a nawet kłopoty po rozwodach w utrzymywaniu więzi pomiędzy dziećmi a jednym z rodziców. Z babciami i dziadkami również. To poważne problemy społeczne, niestety pomijane przez innych kandydatów. Nie pozbędziemy się problemów, kiedy będziemy udawać, że ich nie ma.

Zamierza angażować mieszkańców w proces podejmowania decyzji.

Przede wszystkim dam odczuć moim kochanym Szamotulanom, że Szamotuły i wioski są w ich rękach, że mają realny wpływ na podejmowanie decyzji. Oddam obywatelom realną władzę w mieście i gminie. Jako Burmistrz wprowadzę zwyczaj, którego w Szamotułach jeszcze nie było. Dyżury Burmistrza na Rynku w każdy poniedziałek. Tak, konsultacje z mieszkańcami będę prowadził na Rynku, na ulicach miasta i gminy, w ich domach. Będę pilnował, żeby im niczego nie brakowało. Poza tym, moje biurko będzie stało w holu głównym na parterze Urzędu, to tam będę załatwiał sprawy z naszymi mieszkańcami. Wszystko będzie tak, jak to sobie wymarzyłem - podsumowuje.

W kolejnych dniach przedstawimy kolejnych kandydatów na burmistrza Miasta i Gminy Szamotuły.