Otrzęsiny we wronieckim Internacie

Nowi mieszkańcy internatu uczestniczyli w różnych konkurencjach, w których musieli wykazać się zaangażowaniem, kreatywnością, urokiem osobistym oraz zdolnościami artystycznymi. Dużym wyzwaniem dla pierwszaków było stworzenie portretu wicedyrektor Lucyny Kędzioł, jednak „kociaki” poradziły sobie znakomicie. Salwy śmiechu wybuchały, kiedy „maluchy” piły na czas mleko z głębokich talerzy przystrojonych bitą śmietaną. Na uznanie zasłużyli również młodzi tancerze, którzy w parze z miotłą pląsali w rytm wylosowanego wcześniej podkładu muzycznego.
- "Kociaki” były rewelacyjne i egzamin przygotowany przez starszych kolegów zdały na piątkę. Po złożonym ślubowaniu nastąpił obrzęd „obcinania kotom ogonów” przez wychowawców grup i w ten sposób nowi uczniowie stali się pełnoprawnymi mieszkańcami Internatu na Leśnej - informuje Lucyna Szymankiewicz z wronieckiego Internatu.