Najwyższa temperatura w niedzielę, 27 stycznia wynosiła 3 stopnie powyżej zera. Jak twierdzą szamotulskie morsy – dla nich to nawet za ciepło. Kilkunastu śmiałków spotkało się w niedzielne południe nad Jeziorem Pamiątkowskim, aby dać zanurzyć się w lodowatej wodzie, już trzeci raz w tym roku, po powitaniu Nowego Roku i uczczeniu kąpielą 27. Finału WOŚP. W niedziele na pomoc morsom przyjechali strażacy z OSP Pamiątkowo, aby usunąć lód z tafli jeziora za pomocą piły motorowej i umożliwić sportowcom dojście do wody.
Morsowanie zainicjowała wśród szamotulan Natalia Dubiel. Dziś biorą w nim udział m.in. członkowie Szamotulskiego Klubu Biegacza i klubu bokserskiego Szamotuły Boxing Team. Odważni i zaawansowani miłośnicy zimowych kąpieli pozostawali w wodzie nawet 10 minut, dla początkujących to zdecydowanie za długo.
- Morsowanie to nasza darmowa krioterapia. Ja, jak i członkowie Klubu Biegacza Szamotuły, spędzamy dużo czasu na treningach i właśnie zimna woda świetnie regeneruje nasze mięśnie. Zimne kąpiele przede wszystkim zahartowują organizm, przez co jesteśmy odporni i katar nam nie straszny. Poprawia się wydolność układu sercowo - naczyniowego, mamy lepsze krążenie, przyspiesza metabolizm. Rozbija tkankę tłuszczową, rozprawia się z cellulitem i ujędrnia skórę - przekonuje Natalia Dubiel, trenerka fitness i właścicielka studia ND FIT.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?