W Szamotułach dyskusja na temat ewentualnego usunięcia znajdującego się w mieście pomnika upamiętniającego poległych żołnierzy radzieckich rozpoczęła się od petycji, jaka wpłynęła do Urzędu Miasta i Gminy w Szamotułach wiosną br. Złożyła ją organizacja KORWiN. - Postulowali zlikwidowanie symboli, które podlegają likwidacji z racji ustawowej, a więc symboli faszystowskich i totalitaryzmów - wyjaśnia Andrzej Franke z UMiG w Szamotułach. Nieco później na sesji RMiG Szamotuły z postulatem likwidacji czerwonej gwiazdy i napisu z pomnika wystąpił mieszkaniec reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość.
Urzędnicy zwrócili się z prośbą o opinię na ten temat do Instytutu Pamięci Narodowej. IPN stwierdził, że tego rodzaju symbole, jeśli nie są grobami podlegają likwidacji.
Szamotulski pomnik spełnia to kryterium, ponieważ już w latach 50. ubiegłego roku przeprowadzona została ekshumacja, czyli od dawna to nie jest miejscem pochówku. Szczątki poległych żołnierzy radzieckich zostały przeniesione do Poznania na Cmentarz Miłostowski. Spoczywa tam 66 szczątków. Pomnik jest więc już tylko miejscem pamięci - wyjaśnia Andrzej Franke.
Wcześniej obowiązywały zapisy umowy zawartej pomiędzy Federacją Rosji a Rzeczpospolitą Polską na temat utrzymania tego typu obiektów. Nowe rozwiązania zmieniły sytuację, umożliwiając likwidację tych symboli.
Burmistrz Szamotuł Włodzimierz Kaczmarek wystąpił do Rady Miasta i Gminy Szamotuły o opinię na temat pomnika. Członkowie Komisji Budżetu, Finansów i Prawa za wyjątkiem jednego głosu sprzeciwu wyrazili opinię, że pomnik powinien pozostać. Obecnie czekamy na oficjalną odpowiedź rady. Szamotulski magistrat podaje, że w senacie RP trwają prace zmierzające do tego, żeby ustanowić wojewodę osobą władną do wydawanie decyzji na temat usuwania pomników i symboli totalitarnych po wcześniejszym zasięgnięciu opinii IPN.
Mimo tego, że Instytut Pamięci narodowej już uznał, iż zgodnie z nowymi przepisami symbole totalitaryzmów mogą być usuwane i mogłoby to mieć zastosowanie także do pomnika w Szamotułach, w międzyczasie ktoś po prostu we własnym zakresie usunął gwiazdę. Andrzej Franke podaje, że za jej zniknięciem prawdopodobnie stoją osoby kierujące się pobudkami patriotycznymi, albo zwykli wandale. Nie można również wykluczyć, że była to reakcja na wiadomość o opinii wyrażonej przez radnych.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?