Nieprzyjemny zapach, który już w ubiegłym tygodniu roznosił się po mieście, dał się we znaki nie tylko szamotulanom, ale i mieszkańcom okolicznych wsi. Wyczuwalny był podczas upałów oraz w wietrzne dni, szczególnie popołudniami i wieczorami, co stawało się tym bardziej uciążliwe. Otwierając okna z zamiarem przewietrzenia domostw po ponad 30–stopniowych upałach, mieszkańców w ułamku sekundy odrzucał odór, który – jak sami mówią – trudno było znieść. Z nieprzyjemnym zapachem zmagano się również na początku tego tygodnia.
Początkowo mieszkańcy podejrzewali, że smród dobiega z oczyszczalni ścieków lub kurników znajdujących się nieopodal Szamotuł. Bardzo szybko okazało się jednak, że przyczyna problemu jest dużo bardziej błaha, aniżeli mogłoby się wydawać.
Tomasz Grabowski z Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły wyjaśnia, że ów „specyficzny zapach” związany jest z prowadzonymi przez rolników pracami, będącymi niezbędnym elementem procesu produkcji rolnej, a konkretniej – z rozrzucaniem obornika. – Na intensywność zapachu wpływały warunki atmosferyczne – ciśnienie i wiatr – mówi Grabowski i dodaje, że z chwilą zakończenia prac lub zmianą warunków pogodowych problem zniknie.
Więcej na ten temat w "Dniu Szamotulskim"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?