Szamotuły. Sędzia Arkadiusz Krupa przeprowadził symulację rozprawy sądowej [ZDJĘCIA]

Arkadiusz Krupa - sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie, a przy tym znany i ceniony rysownik, w pewnym sensie również komentator życia społeczno - politycznego w Polsce, w miniony piątek gościł w Zamku Górków. Na zaproszenie Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach przeprowadził z młodzieżą symulację rozprawy sądowej w sprawie o stalking, który przez polskie prawo traktowany jest jako przestępstwo. Zanim jednak przewód sądowy został otwarty, Krupa pokusił się o krótki wykład podczas, którego w niezwykle przystępny i barwny sposób, ze sporą dozą humoru przybliżył uczennicom oraz uczniom specyfikę prawa karnego w Polsce. W oparciu o zdarzenia, których uczestnikami może stać się młodzież, opowiadał o zagrożeniach czyhających na nią w internecie - nieuczciwych sprzedawcach na portalach aukcyjnych, "włamaniach" na profile w mediach społecznościowych, czy swoistym "śledzeniu" użytkowników telefonów komórkowych. Bazując na autentycznych sprawach, jakie prowadził, mówił o tym, jak wysoki wymiar kary polskie prawo przewiduje za dane przestępstwo, wskazując równocześnie na ogromną odpowiedzialność spoczywającym na sędzim. Bo rozstrzyganie o winie oraz autentyczności zeznań, w istocie, pozostaje sztuką samą w sobie.

W zaimprowizowanej sali sądowej rozpatrywana była sprawa nękania uczennicy przez darzącego ją płomiennym uczuciem kolegę ze szkoły. Miłosne przypadki nastolatków zapewne nie trafiłyby na wokandę, gdyby adorator dziewczyny nie posunął się o kilka kroków za daleko. Zamiast pogodzić się z odrzuceniem swoich uczuć przez koleżankę, nieustannie wypisywał do niej SMS-y, zasypywał wiadomościami na portalu społecznościowym, finalnie określając ją mianem "dziewczyny lekkich obyczajów". Stwierdzenie to popierał licznymi sugestiami publikowanymi w sieci, odnośnie czynności seksualnych, jakich nastolatka miała się dopuszczać. Kierował w stosunku do niej również groźby karalne, śledził ją, doszło nawet do napaści.

Uczennice oraz uczniowie wcielili się w role pokrzywdzonej i oskarżonego, obrońcy, prokuratora i oskarżyciela pomocniczego, świadków, a także ławników, których choć w tego typu sprawach zazwyczaj się nie powołuje, pozwoliło to na szeroką prezentację rzeczywistości sali sądowej. A ta, jak mówił sędzia Arkadiusz Krupa, który symulację poprowadził, jest jak teatr. Miał rację. Młodzież dała bowiem nie lada popis swoich umiejętności aktorskich. Mimo, iż symulacja oparta została na przygotowanym wcześniej scenariuszu, gro elementów stanowiło czystą improwizację. Uczennice oraz uczniowie poradzili sobie jednak wyśmienicie!

Przewód sądowy co pewien czas był przerywany z uwagi na konieczność wytłumaczenia przez Krupę specyfiki kolejnych elementów rozprawy i czynności podejmowanych przez jej uczestników, w tym m.in. złożenia wniosków formalnych, przedstawienia materiału dowodowego, odebrania przyrzeczenia przez świadków, czy skorzystania z możliwości nieskładania zeznań przez osoby związane z oskarżonym. Ten "komentarz na żywo" stał się dla młodzieży o tyle ważny, że pozwolił na przyswojenie wiedzy praktycznej w zakresie ściśle określonej części rozprawy.

Po ponad godzinnej symulacji - wnikliwym rozpatrzeniu zgromadzonego materiału dowodowego (m.in. w postaci zrzutów z ekranu wiadomości i obdukcji po napaści na dziewczynę), przesłuchaniu świadków powołanych przez obie strony postępowania i wysłuchaniu mów końcowych - prokuratorki oraz obrońcy, sąd ogłosił wyrok. Oskarżony uznany został za winnego zarzucanych mu czynów.

Więcej na ten temat w "Dniu Szamotulskim".