Szamotuły stawiają na budownictwo mieszkaniowe

Szamotuły stawiają na budownictwo mieszkaniowe

Szamotuły co prawda nie zamieniły się jeszcze w jeden wielki plac budowy, ale przyznać trzeba, że koparki, wywrotki, dźwigi i inne sprzęty używane do robót budowlanych, wkomponowały się już w obraz miasta. Ostatnio buduje się faktycznie sporo, a powstające inwestycje niekoniecznie wiązać się muszą z zadaniami podejmowanymi przez samorząd.

Oprócz prowadzonej z dużym rozmachem przebudowy ulicy Łąkowej, robotników w kaskach i odblaskowych kamizelkach spotkać można w różnych rejonach miasta, choć przede wszystkim na jego peryferiach. Inwestorzy, który już jakiś czas temu pojawili się w Szamotułach postawili na budownictwo mieszkaniowe. Deweloperów w mieście jest bowiem jak na pęczki, a nowe osiedla wyrastają jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Mieszkańcy podchodzą do tego tematu bardzo różnie. Jedni biją brawa wskazując na rozbudowę miejskiej przestrzeni, która ich zdaniem jest konieczna, inni kręcą nosami pytając, czy faktycznie nowe mieszkania znajdą lokatorów. Jakkolwiek by do tej sprawy nie podejść pewne jest, że deweloperzy Szamotuł nie opuszczą, a kolejne inwestycje związane z budownictwem mieszkalnym zdają się być jedynie kwestią czasu.

Burmistrz Szamotuł, Włodzimierz Kaczmarek twierdzi, że miasto i najbliższy region powinny rozwijać się również w tym kierunku.

- Ruch budowlany, jaki obserwujemy na terenie Miasta i Gminy Szamotuły dowodzi, że założenia jakie przyjęto przy kształtowaniu Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Szamotuły były trafne - Szamotuły gminą przyjaznego zamieszkania i wypoczynku - podkreśla włodarz.

Mówi, że inwestycje z zakresu budownictwa mieszkaniowego, jakie obecnie realizowane są w rejonie ulicy Sportowej (budynek mieszkalny wielorodzinny) i przy ulicy Gąsawskiej (zrealizowane 4 budynki mieszkalne wielorodzinne i przygotowany teren pod następne 4 budynki ) pozwalają na zwiększenie powierzchni mieszkalnej przypadającej na jednego mieszkańca. Z kolei osobom spoza gminy dają szansę na zamieszkanie właśnie w Szamotułach.

- W mieście, które ma świetną bazę sportową, szkolną, administracyjną i służby zdrowia - mówi Włodzimierz Kaczmarek.

Wymienione realizacje to jednak nie wszystko. Nowe budynki wznoszone są również u zbiegu ulic Sportowej i Lipowej, nie brakuje też ofert dotyczących budownictwa jednorodzinnego zarówno na terenie miasta, jak i całej gminy.

- Nie można zapomnieć o inwestycji mieszkaniowo - usługowej znanej pod nazwą Młyn Żytni. Adaptacja Starego Młyna na budynek mieszkalny wielorodzinny z usługami i budowa 3 kolejnych budynków mieszkalnych wielorodzinnych przywróciła do życia rejon w centrum miasta do niedawna nieco zapomniany - przekonuje stanowczo burmistrz - Dwa nowe budynki mieszkalne przy ulicy 3-go maja wpisały się w klimat i w połączeniu z nowo urządzoną ulicą stworzyły kolejny klimatyczny rejon miasta - dodaje.

Z kolei szeroka oferta terenów pod budownictwo mieszkaniowe w okolicach ulicy Gąsawskiej dedykowana dla inwestora indywidualnego i zbiorowego (zabudowa szeregowa) jest, jak przekonuje włodarz, konsekwencją uchwalonych wcześniej miejscowych planów zagospodarowania. - Ponadto można zaobserwować dużo inwestycji uzupełniających istniejącą zabudowę i tu wymienić należy budynki szeregowe przy ulicy F. Nowowiejskiego, Szczuczyńskiej. Wiśniowej, Kasztanowej i Europejskiej - wylicza Kaczmarek.

Już kilka lat temu przekonanie dotyczące „ucieczek” mieszkańców do większych ośrodków miejskich, zostało obalone. Dowodzą tego zresztą powstające inwestycje mieszkaniowe na zakup, bądź wynajem, których bardzo często decydują się osoby spoza gminy. Niekiedy dochodzi nawet do takich sytuacji, że to poznaniacy przenoszą się w okolice Szamotuł lub decydują się związać z samym miastem. Statystyki mówią same za siebie - w ciągu ostatnich 10 lat w gminie przybyło około tysiąca nowych mieszkańców. Burmistrz wyjaśnia, że nie wynika to wcale z przyrostu demograficznego, ale właśnie z powodu wysokiej oceny mieszkania w mniejszym mieście.

- Deweloperzy inwestują na naszym terenie nie dlatego, że mają jakąś niewytłumaczalną sympatię dla naszego miasta, lecz dlatego, że widzą tu dobra ofertę dla swoich klientów - przyszłych mieszkańców Szamotuł. Chociaż wielu mieszkańców naszego miasta pracuje w Poznaniu i jego okolicach to Szamotuły nie są sypialnią Poznania - podkreśla W. Kaczmarek dodając, że dużym atutem regionu są m.in. działające tu firmy, w których można znaleźć zatrudnienie, a także szybki dostęp do obwodnicy Poznania, czy też bliskość lotniska.
Zdaje się zatem, że do pełni szczęścia brakuje tylko obwodnicy Szamotuł.