Wronieckie harcerstwo ma 100 lat
Minęło 100 lat działalności Drużyn Harcerskich we Wronkach. 100 – letnia tradycja to nie lada wyzwanie dla tych, którzy dziś pielęgnują idee przyjaźni, braterstwa, patriotyzmu. W sobotę, 10 września o owe idee nikt nie musiał pytać. Dziedziniec Muzeum Ziemi Wronieckiej wypełniło kilka pokoleń druhen i druhów. Wspomnieniom, serdecznym uściskom i gratulacjom nie było końca. W jubileuszowych obchodach wzięło udział 101 harcerzy – od zuchów począwszy, na seniorach skończywszy. Nie zabrakło też licznego grona gości i osób zaangażowanych w organizację uroczystości.
Początek wronieckiego harcerstwa sięga 1916 roku, gdy wstąpienie w jego szeregi wiązało się z groźbą represji ze strony Niemców, a tym samym było aktem wielkiej odwagi. Od chwili zawiązania się miało charakter patriotyczny, wychowawcy czuwali nie tylko nad rozwojem fizycznym harcerzy, ale i duchowym. Musztra, śpiewanie hymnu harcerskiego, pieśni religijnych oraz recytowanie wierszy patriotycznych zajmowało szczególne miejsce w życiu każdej druhny, każdego druha.
Wronieccy harcerze brali udział w Powstaniu Wielkopolskim, a po zwycięstwie wielu z nich wstąpiło do nowo powstałej Armii Krajowej, w szeregi 2 Pułku Strzelców Wielkopolskich, który zasłynął waleczną postawą podczas walk polsko – bolszewickich w 1920 roku. Duch i postawa wronieckich harcerzy jest głęboko zakorzeniona w narodowowyzwoleńczych tradycjach. Gdy po 123 latach ucisku Polska wróciła na mapę Europy, a harcerstwo zostało oficjalnie „zalegalizowane”, ruch harcerski rozkwitł – również we Wronkach.
Podczas II wojny światowej wronieccy druhowie i druhny włączali się w działalność konspiracyjną, wielu z nich zginęło lub trafiło do niewoli. Ostatnią ofiarą był dh hm. Ludwik Przybysz, który poniósł śmierć 29 stycznia 1945 roku jadąc rowerem z biało czerwonym sobolem polskich patriotów w formie opaski na ramieniu. Chcąc przekazać mieszkańcom wiadomość o wyzwoleniu Wronek został postrzelony w głowę, a jego ciało odnaleziono dopiero w roku 1950.
– Jestem bardzo zadowolony z obchodów jubileuszu 100 – lecia harcerstwa we Wronkach, radość jest ogromna. Zwłaszcza, że podczas przygotowań udało nam się dotrzeć do wielu ciekawostek i zdjęć, które przedtem istniały tylko w prywatnej przestrzeni starszych druhów – mówił Michał Poniewski, dyrektor Wronieckiego Ośrodka Kultury, który z harcerstwem związany jest od lat.
Przygotowania trwały wiele miesięcy, zadbano o każdy szczegół. Wystawa zorganizowana w Muzeum Ziemi Wronieckiej oraz okolicznościowa publikacja wydana przez Towarzystwa Miłośników Ziemi Wronieckiej, którą otrzymał każdy uczestnik obchodów, to staranny zbiór ciekawostek, zdjęć, wiedzy na temat historii harcerstwa we Wronkach od chwili jego zawiązania do dziś.
Po obejrzeniu wystawy, uczestnicy obchodów udali się do klasztoru, gdzie odprawiono uroczystą mszę świętą. Po jej zakończeniu brać harcerska, w tym poczty sztandarowe, wraz z zaproszonymi gośćmi i Orkiestrą Wronieckiego Ośrodka Kultury, przemaszerowali na Rynek. To tam odbyła się oficjalna część uroczystości. Odznaczono tych, którzy w sposób szczególny przyczynili się do rozwoju wronieckiego harcerstwa: Marię Urban i Krystynę Tomczak, a także zasłużone organizacje i instytucje. Wysłuchano przemówień, zapalono też znicze pod symbolicznymi tablicami upamiętniającymi zmarłych harcerzy.
Po uroczystym apelu druhny i druhowie udali się do Olszynek, gdzie wspominano dawne czasy – wspólne obozy, warty, zdobywanie sprawności. Nie obyło się bez śpiewów i tak charakterystycznego dla harcerstwa – wspólnego kręgu przy ognisku.
Więcej na ten temat w piątkowym "Dniu Szamotulskim"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?