Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Red Dragons rozgromieni przez Constract Lubawa. Dobry początek Pniewian nie zatrzymał Mistrzów Polski w zgarnianiu punktów

Natalia Nowotna
Natalia Nowotna
Red Dragons (fot. B. Barański)
Ostatnie tygodnie Red Dragons należały do udanych, jednak zwycięską passę zakończyło starcie z Mistrzami Polski. Pomimo dobrego początku, Czerwonym Smokom nie udało się pokonać drużyny Constract Lubawa, ostatecznie kończąc wynikiem 12:3 na korzyść przeciwnika.

Ostatnie tygodnie Red Dragons należały do udanych. W dwóch meczach domowych pniewianie wygrywali, jednak zwycięską passę zakończył przyjazd Constractu. Mistrzowie Polski zaprezentowali swoją niezrównaną formę pokonując Czerwone Smoki z wynikiem 12:3.

Początkowo prowadzenie objęły Smoki. Niestety, nie na długo

Mecz rozpoczął się od dynamicznej gry obu zespołów, jednak to Czerwone Smoki szybko objęły prowadzenie dzięki świetnemu zagraniu Łukasza Błaszczyka, co wykorzystał Piotr Błaszyk. Niestety, radość miejscowych kibiców nie trwała długo, gdyż goście szybko odpowiedzieli bramką, którą zdobył Everton.

Po chwilowej równej walce, Constract Lubawa przejęła kontrolę nad meczem, zdobywając kolejne bramki za sprawą Pedrinho i Adriano Lemos. Pomimo starań gospodarzy, goście nie zwalniali tempa.

Koncert gości trwał w najlepsze. Rzut rożny, a po nim Everton zdobył swoją drugą bramkę w spotkaniu, a tempo przy tym wyniku wciąż stało na wysokim poziomie za sprawą obu ekip, które chciały grać ofensywnie. W tym okresie byliśmy świadkami piątej bramki dla mistrzów Polski, bowiem podanie Pedrinho wykorzystał Adriano Lemos. Do przerwy było 5:1 dla Constractu - relacjonuje drużyna Red Dragons Pniewy.

Wszystko było jasne...

Druga połowa meczu była kontynuacją dominacji gości. Pomimo prób Red Dragons, to Constract Lubawa dyktowała warunki gry i zdobywała bramki.

Pniewianie zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem i pierwsza akcja już mogła przynieść im trafienie, ale Patryk Hoły strzelił w słupek. Próbowali gospodarze, a swoje robili gracze Constractu. Do siatki trafił Mateusz Mrowiec, który dopiero w drugiej połowie pojawił się na parkiecie.

Od tego momentu intensywność meczu zdecydowanie spadła. Red Dragons próbowali gry z lotnym bramkarzem, jednak jedna ze strat spowodowała, że na pustą bramkę strzelił Kacper Sendlewski. Czerwone Smoki za sprawą Patryka Hołego nieco uprzyjemnili sobie mecz.

12:3 dla Constract Lubawa

Ostatecznie Constract Lubawa odnieśli pewne zwycięstwo 12:3 nad Red Dragons Pniewy, którzy z pewnością swój dorobek będą chcieli wzbogacić w kolejnych spotkaniach.

RED DRAGONS PNIEWY – CONSTRACT LUBAWA 3:12 (1:5)

Bramki: Piotr Błaszyk 2, Patryk Hoły 36, Adrian Skrzypek 39 – Everton 5, 10, Yvaaldo Gomes 8 (s), Pedrinho 9, 26, 37, 38, Adriano Lemos 15, 25, Mateusz Mrowiec 30, 40, Kacper Sendlewski 35

ZOBACZ TAKŻE:

Emocje do ostatniej sekundy! Red Dragons Pniewy pokonali Eur...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto