Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando gospodarzy. Na pierwszą bramkę nie trzeba było długo czekać, bowiem padła już w 5 minucie meczu. Po dośrodkowaniu Sławomira Kramera z rzutu rożnego w polu karnym gości zrobił się chaos. Bramkarz próbował interweniować, ale zrobił to tak niefortunnie, że piłka trafiła pod nogi Marcina Chorzępy, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. W pierwszej połowie goście ograniczali się jedynie do kontrataków, Jeden z nich mógł zagrozić bramce Czarnych, ale strzał pod poprzeczkę z rzutu wolnego pewnie obronił Dawid Stronka. Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie gospodarzy.
Czytaj także:
Czarni pokonali wicelidera
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a Czarni z minuty na minutę zyskiwali coraz większą przewagę. Już w 50 minucie Bartłomiej Graczyk podwyższył na 2:0 wykorzystując niepewność obrońców drużyny ze Złotowa. 3 minuty później było już po meczu. Piłkę w pole karne wstrzelił Robert Kliszkowiak, a ta odbiła się od obrońcy przyjezdnych i wpadła do bramki. Po bramce samobójczej było już 3:0. Dzieła zniszczenia dokonał ponownie Bartłomiej Graczyk, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Sparty. Do końca meczu wynik się już nie zmienił, a Czarni mogli się cieszyć z pewnie zdobytych 3 punktów. Było to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście utrzymania się w lidze. W następnym spotkaniu Czarni zmierzą się na wyjeździe z Mieszkiem Gniezno.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?