Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dni Pniew rozpoczęły się od spotkania z Ewą Błaszczyk

Wiktoria Poczekaj
Dni Pniew mają swoją część w sposób szczególny poświęcony patronce miasta, Św. Urszuli Ledóchowskiej. W przeddzień obchodów liturgicznych w auli LO odbyło się spotkanie z Ewą Błaszczyk.

Postać niezwykłej aktorki filmowej i teatralnej, pieśniarki przybliżyli licznie zebranej publiczności przedstawiciele szkolnego wolontariatu: Maria Matuszak i Mateusz Mamet. Jednak najwięcej podczas spotkania było o historii związanej ze założoną przez Panią Ewę fundacją „Akogo?”. To za sprawą fundacji powstała znana daleko poza granicami kraju klinika „Budzik”, w której dzieci znajdujące się w śpiączce, po ciężkich urazach, poddawane są żmudnej rehabilitacji i często z sukcesem przywracane do w pełni świadomego życia. Prowadzący spotkanie Robert Poczekaj powitał gościa nietypowym prezentem. Ewa Błaszczyk otrzymała kamyk, podarunek od Agnieszki Kalugi, autorki książki pt. Zorkownia, którą recenzowała m.in. Pani Ewa.
- Kamyk na wcyiągniętej dłoni symbolizuje otwartość i siłę jaką i Pani i wielu ludzi pracujących na rzecz innych musi się odznaczać - mówił Robert Poczekaj.
Ewa Błaszczyk szybko zbudowała znakomitą więź z publicznością. Bliskość i pełen życzliwości klimat pozwolił na podejmowanie niezwykle trudnych tematów.
- Dobrze być człowiekiem otwartym, dlatego, że to zmienia jakość życia. Byłam nieśmiałą osobą. By to zmienić poszłam do szkoły teatralnej, by tą nieśmiałość przełamać. Takie wsobne zachowania strasznie dużo blokują, a czas płynie. Dużo się traci. Przy otwartości zawsze może wydarzyć się coś fantastycznego. Warto być człowiekiem pozytywnym - zapewnia Ewa Błaszczyk.
Aktorka mówiła też o tym, że ludzie doklejają się do dobrej energii, potrafią wtedy bezinteresownie dać dużo od siebie. Chcą współtworzyć kręgi takiej pozytywnej energii, na której zyskują wszyscy.
Życie Ewy Błaszczak pokazuje, jak można dokonywać rzeczy niemożliwych. Nowe techniki medyczne ratujące ludzkie życia, klinika Budzik i wiele innych dzieł to żywe tego dowody.
- Jak obracamy się wśród ludzi, którzy chcą robić dobrze, a ja zakładam, że to takich ludzi jest więcej. Krąg takiej aktywacji, kreacji wszystkich nas wciąga. Powstaje efekt kuli śnieżnej, z którego wynika jakieś dobro, fajna energia. Otwieramy się, zaczynamy się lubić, powstają jakieś więzi. Wspólna przygoda i wspólne ryzyko - wtedy ludzie się łączą. Przypomnijmy sobie żar jaki towarzyszył początkom orkiestry Owsiaka - opowiadała Ewa Błaszczyk.
Prowadzący przywołał postać św. Ledóchowskiej, Sczanieckiej - w szkole noszącej jej imię odbyło się spotkanie i pytał o siłę kobiet w dzisiejszych czasach.
- To jest jakiś zapis losu. Ja zawsze myślałam, że jestem delikatna i krucha. Życie przyniosło samo wyzwania, którym stawiłam czoła. Niebieska reżyseria. - objaśnia współtwórczyni Kliniki Budzik.
Pani Ewa opowiadała o swojej chorej córce Oli. To ona zdaniem aktorki jest zdecydowanie silniejsza.
- Ona codziennie drąży skałę, ja bym chyba tego nie wytrzymała. Uważam, że to ona nami steruje. Ona jest niczym „spiritus movens” wszystkich zdarzeń. Ola miały już ze trzy razy sytuacje bycia na krawędzi życia i śmierci, gdzie mogła podjąć decyzję, że przestaje walczyć. Bardzo trudne to były momenty. A jednak walczy i czeka... Widocznie coś jeszcze mamy do zrobienia - dzieli się opowieścią o swej córce Ewa Błaszczyk.
Takich chwil pełnych wzruszeń i refleksji było tego wieczora jeszcze wiele. Na koniec był czas na pytania publiczności i pełne serdeczności spotkania sam na sam z prośbą o autograf, wspólne zdjęcia czy wymianę słów pełnych serdeczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto