Kilkuset uczniów z Zespołów Szkół nr 1, 2 i 3 rankiem pojawiło się w hali "Nałęcz" w Szamotułach, by odbyć niecodzienne spotkanie z Jaśkiem Melą. Osobą szczególną. Osobą niepełnosprawną, która śmiejąc się światu prosto w twarz dowiodła, że żadne bariery nie istnieją. Jako pierwszy niepełnosprawny na świecie w ciągu jednego roku zdobył oba Bieguny, wszedł na Elbrusa i Kilimandżaro. Ale w Szamotułach Mela nie opowiadał o podróżach i przekraczaniu granic. - To było dawno - podkreślał. Zdobył się za to na szczerą rozmowę o życiu, niepełnosprawności i kalectwie, które jest tylko stanem umysłu.
- Gdyby nie pożar domu, kiedy byłem dzieckiem, strata brata, który zginął praktycznie na moich oczach oraz wypadek w wyniku, którego straciłem rękę i nogę, nie wiem kim bym dzisiaj był - mówił - A jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem - kwitował Mela.
Młodzież była zachwycona spotkaniem. Wielu, już po jego zakończeniu, zagadywało gościa stawiając mu mnóstwo pytań. Inni dziękowali za lekcję życia.
Więcej na ten temat w "Dniu Szamotulskim".
Wokół Bułgarskiej - odcinek nr 5
źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?