Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klucze dla urzędnika

Norbert Woźniak
Norbert Woźniak
O gminie Duszniki znów zrobiło się głośno. Tym razem za sprawą internetowego wydania „Gazety Wyborczej”, która w minioną środę napisała, że duszniccy urzędnicy chcą mieć duplikaty kluczy do mieszkań komunalnych. Wójt Roman Boguś tłumaczy, że chodziło tylko o klucze do świetlic, jednak kierownik Komunalnego Zakładu Budżetowego przyznał, że gazeta napisała prawdę.

Sprawa nabrała rozgłosu dzięki portalowi wikiDuszniki, który napisał o pomyśle dorabiania kluczy do komunalnych mieszkań i trzymania ich w urzędzie na wypadek nagłego zdarzenia. Zamieścił też zdjęcie ogłoszenia. Temat nagłośniła „Gazeta Wyborcza”.

Wójt gminy Roman Boguś w rozmowie z nami sprawę zbagatelizował i stwierdził, że prośba dotyczyła jedynie kluczy do świetlic.

- Chodzi o to, żeby komplety kluczy, które mają sołtysi, były także u mnie w gminie - wyjaśniał wójt.

Roman Boguś zapewniał, że doszło do pomyłki. Włodarz nie chciał jednak prostować opublikowanych informacji.

- To jest normalne działanie wójta. Trudno, żebym ja się odnosił do wszelkiego humbuka informacyjnego, który gdzieś się pojawi - mówi wójt.

Kierownik Komunalnego Zakładu Budżetowego powiedział nam co innego. Tłumaczył, że zakład przekazał lokatorom informację, że jeśli chcą, to mogą wykonać kopie kluczy do mieszkań i zostawić urzędnikom w skrzynce awaryjnej.

- W przypadku, gdyby doszło do jakiejś katastrofy, pożaru, żeby nie potrzeba było wyważać drzwi - tłumaczy Tomasz Śpiączka.

Kierownik w rozmowie z „Dniem Szamotulskim” wyraźnie potwierdził, że chodzi o mieszkania komunalne. Kiedy skonfrontowaliśmy jego stanowisko z tym, co powiedział nam wójt, wyjaśnił, że świetlice także były brane od uwagę.

Tłumaczył, że nie jest to odosobniony przypadek.

- To nie jest nic wiążącego albo zmuszającego lokatora do jakichś naszych działań - zaznaczył Tomasz Śpiączka. Kierownik KZB wyjaśnił, że pomysł pojawił się po zdarzeniu, do którego doszło w Grzebienisku. Chodziło o wybuch gazu, który pozbawił mieszkańców dachu nad głową. - Taki pomysł się pojawił i wyszliśmy z taką propozycją do mieszkańców. To nie było nic wiążącego, że muszą dostarczyć. Nic z tych rzeczy - podkreśla T. Śpiączka.

Wygląda więc na to, że intencje tego niecodziennego pomysłu może i były złe, ale droga do jego realizacji przypominała już serial Alternatywy 4. Teraz trudno znaleźć winowajcę tej medialnej porażki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto