Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Majestatyczne góry zdobyte przez wronieckich fotografów [GALERIA]

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
Trzech członków Klubu Fotograficznego Fokus we Wronkach opowiada o wrażeniach z kolejnego pleneru fotograficznego na Pilsku. Zapierające dech w piersiach widoki naszym fotografom udało się uwiecznić na zdjęciach

Intensywne, fotograficzne dni (i noce), wspaniali, ciekawi świata ludzie, długie dyskusje (nie tylko o fotografii) oraz wspaniała atmosfera – to tylko niektóre z cech, które charakteryzują fotograficzne plenery. Członkowie wronieckiego Klubu Fotograficznego FOKUS: Jerzy Kościjańczuk, Sławomir Skowronek oraz Waldemar Graś niedawno pokazali zdjęcia z tegorocznego Pleneru Związku Polskich Fotografów Przyrody na Pilsku, który odbywał się w lutym. Pogoda dopisała, a intuicja fotograficzna naszych przedstawicieli również po raz kolejny nie zawiodła. Dodatkowo, integracyjny charakter pleneru oraz twórczy klimat pozwalały w pełni rozwinąć fotograficzne talenty i pobudzić wyobraźnię artystyczną naszych utalentowanych ziomków.

Dzień rozpoczynał się o czwartej rano
Plener trwał kilka dni, od 12 do 15 lutego br. Jego uczestnicy nocowali w urokliwym schronisku na Hali Miziowej. W imprezie wzięło udział ok. 50 fotografów przyrody z całej Polski. Nasza trójka (czwarty uczestnik zachorował i nie mógł pojechać) jako klub Fokus przy WOK Wronki reprezentowała Wielkopolskę na tym plenerze. Fotografowie podkreślają, że mogli pojechać dzięki dofinansowaniu Wronieckiego Ośrodka Kultury.
– Mogliśmy skorzystać z zaproszenia szefa Związku Polskich Fotografów Przyrody okręg Śląski Zygmunta Urzędnika, który w tym roku znów organizował plener na Pilsku w Beskidzie Żywieckim. Plenery, którymi zajmuje się ten okręg, jak co roku organizowane są zimą w górach, w zeszłym roku organizowali plener zimowy na Hali Rysianka. Do schroniska na wysokość 1330 m n.p.m zostaliśmy przetransportowani ratrakami gdyż w warunkach zimowych nie dalibyśmy rady wejść ze sprzętem i bagażami – opowiada szef FOKUSa Waldemar Graś, dla którego Pilsko już wcześniej okazało się szczęśliwe. Warto przypomnieć, że rok temu zrobił tam zdjęcie („Zamieć”), które okazało się zwycięskie w 10. konkursie National Geographic w kategorii krajobraz.
Wróćmy jednak do tegorocznego pleneru. Wiadomo, że sztuka wymaga czasem różnych poświęceń. Organizacja pracy była uzależniona od pogody i pory dnia. Jak mówią nam wronieccy fotografowie, pogoda dopisywała im aż za bardzo; w ich żargonie mówi się na nią „plaża“, czyli bezchmurne niebo i świecące słońce. Warunki były jednak ciężkie – przez zimno i wiatr.
Dzień zaczynał się od pobudki o 4. rano. Z ciepłą herbatą w termosie, w odpowiednim ubiorze, z latarkami czołowymi oraz rakietami śnieżnymi, które pomagały w poruszaniu się po śniegu, fotografowie wyruszyli na szczyt Pilska (1557 m n.p.m), aby zdążyć na wschód słońca. Trzeba nadmienić, że droga na szczyt w pionie to ok. 200 metrów, ale podejście trwało 2 godziny. – Zmęczeni, ale szczęśliwi dotarliśmy na szczyt. W oczekiwaniu na dobre warunki do fotografowania, podziwialiśmy w panoramę Tatr, Babiej Góry i całych Beskidów. Gdy słońce zaczęło wschodzić, rozpoczęliśmy fotografować. Ok. godz. 10. zaczęliśmy schodzić do schroniska, oczywiście po drodze cały czas robiąc zdjęcia, bo klimaty były bajkowe – mówi Graś. Po posiłku w schronisku, o godz. 14. wyruszyli na zachód słońca.

Na szczycie każdy szukał odpowiedniego miejsca do fotografowania lub motywu, który chciał uwiecznić. Wieczorami w schronisku zostały zorganizowane pokazy zdjęć czołowych fotografów przyrody Łukasza Bożyckiego, Joanny Antosik oraz przegląd fotografii na Fotografa Roku 2014 okręgu śląskiego. Przez kilka dni powtarzał się ten sam scenariusz. Co zaskoczyło fotografów?– Sama pogoda, stabilna jak na tę porę roku i warunki, w jakich odbywał się plener – odpowiada prezes Fokusa.

Po prostu bierzemy aparaty w dłoń
Teraz planowana jest wystawa, na której będzie można zobaczyć wronieckie zdjęcia z pleneru i która będzie pięknym podsumowaniem tej wyprawy. Fotografie można również obejrzeć na stronie Wronieckiego Ośrodka Kultury (www.wokwronki.pl, zakładka galeria, na stronach profilowych FB naszych fotografów oraz na stronie szamotuly. naszemiasto.pl). Co w najbliższych planach mają nasi miłośnicy fotografii przyrodniczej?– Po prostu bierzemy aparaty w dłoń i fotografujemy. Nasze najbliższe plany fotograficzne związane są z wiosną – przyroda budzi się do życia. Jeśli chodzi o plenery, to bardziej indywidualnie sobie je organizujemy. Następny chcemy zorganizować na jesień; prawdopodobnie będą to góry, chyba że ktoś zaproponuje inne ciekawe miejsce – kwituje laureat konkursu National Geographic.
Rezultaty wiosennych wędrówek z aparatem po polach i lasach można już podziwiać na stronach fotografów. Zdjęć, na których sporo jest słońca, chmur, kwiatów, kolorów i wiatru, przybywa – i oby one przywołały wiosnę, która jakby jeszcze nie chciała się obudzić.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto