Promowana przez gminę Szamotuły budowa dróg z płyt betonowych w układzie pasowym, jako rozwiązanie problemów mieszkańców ulic, których stan pozostawia wiele do życzenia, nie wszędzie zyskuje aprobatę. Przykładem jest osiedle domów jednorodzinnych przy ulicy Aroniowej w Kępie, którego mieszkańcy jasno wyrazili swoje stanowisko w tej sprawie. Podczas zebrania wiejskiego jednogłośnie zadecydowali, że nie godzą się z proponowaną przez magistart inwestycją. Ta, jak można się domyślać, zakładała budowę drogi pasowej. Temat powrócił na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta i Gminy Szamotuły.
– By rozwiać wszelkie wątpliwości, nasze stanowisko jest jednoznaczne – chcemy dostać produkt pełnowartościowy. Myślę, że zasługujemy na niego – mówił w trakcie obrad Marcin Fidler, który pokusił się o wystąpienie w imieniu mieszkańców uli-cy Aroniowej w Kępie. – Budowa dróg w standardzie, który został zaproponowany to jednak cofnięcie się wstecz. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to potrwa (chodzi o budowę normalnej drogi – przyp. red.) zapewne 4 lata, 5, być może dłużej. Nasz postulat jest taki, by budować drogę etapami, krótkimi odcinkami, ale tak jak sztuka budowlana nakazuje, czyli najpierw odwodnienie, a następnie pełnowartościowe pasy dróg – podkreślał Fidler.
Na sesji pojawił się jednak nie to, by na forum przedstawić zdanie mieszkańców, lecz upewnić się, czy rozpoczęcie zadania w tym roku (jest to bowiem zadanie wieloletnie) nie jest niczym zagrożone. Równocześnie informował, że mieszkańcy Kępy nie posiadają szczegółowych informacji odnośnie inwestycji, dowiadują się o nich za to z mediów. W związku z tym zamierzają założyć stowarzyszenie, by za jego pośrednictwem oficjalnie komunikować się z urzędem.
Kierujący pracami wydziału inwestycji w magistracie, Roman Białasik nie zamierzał składać żadnych obietnic. Wprost mówił, że kwota 600 tys. zł zaplanowana w budżecie na realizację pierwszego etapu inwestycji, nie przepadnie, jeśli tylko w tym roku zostanie podpisana umowa z wykonawcą. Trudno natomiast powiedzieć, czy faktycznie do tego dojdzie. Obecnie trwa analiza odprowadzenia dróg deszczowych z ulicy Aroniowej, co stanowi największy problem w przypadku tej inwestycji.
– Kiedy to opanujemy, to wykonanie dokumentacji nie jest problemem – mówił Białasik i zarazem zaznaczał, że w związku z rozmiarem przedsięwzięcia, przed rozpoczęciem prac budowlanych należy spełnić mnóstwo formalności, w tym m.in. przejście przez grunt prywatny. Tym samym, nie mógł zagwarantować, że realizacja zadania rozpocznie się w tym roku.
Mieszkańcy Kępy z uwagą wysłuchali wyjaśnień. Marcin Fidler dopowiadał jeszcze, że jeśli tylko istnieje taka możliwość, mieszkańcy są gotowi współfinansować zadanie.
W wieloletniej prognozie finansowej gminy, na kolejny rok zaplanowano 800 tys. zł z przeznaczeniem na realizację następnego etapu budowy ulicy Aroniowej. Cała inwestycja ma zaś pochłonąć kilka milionów. A to oznacza, że zadanie faktycznie potrwa kilka lat.
Pożar na wysypisku w Dąbrowie Wielkopolskiej. Ogień objął powierzchnię 800 m kw.
Źródło: tvn24
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?