„A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu by jeszcze wczoraj nie było, a dzisiaj już by był – to Wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może Wasza matka?” – zapytał milicjant w kultowym filmie Stanisława Barei złapanego kierowcę.
„Jak ja mogłem przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu...” – odpowiedział milicjantowi kierowca.
Nie wiadomo, czy tak wyglądała jedna z ostatnich interwencji policjantów w Piaskowie, ale pewne elementy są wspólne.
– We wtorek około godziny 14, policjanci otrzymali informację o tym, że jeden z samochodów w okolicach Piaskowa dziwnie się porusza i kierowca może być pijany. – mówi sierż. Sandra Śrama, rzecznik prasowy szamotulskiej policji.– Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za podejrzanym autem. Nie musieli jednak nikogo ścigać bo okazało się, że kierowca stracił panowanie nad autem i pojazd został skutecznie unieruchomiony w przydrożnym rowie. – relacjonuje Sandra Śrama.
W ruch poszedł alkomat. Kierowca w pierwszym badaniu miał wynik aż 2,5 promila alkoholu.
Nie wiemy czy policjanci próbowali przeprowadzić pogadankę z w stylu milicjanta z kultowego „Misia”, natomiast mężczyzna tłumaczył, że wiózł chorą matkę do lekarza.
– Matka rzeczywiście siedziała w samochodzie – potwierdza sierż. Sandra Śrama.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak kierowcy, mieszkańcowi Kiąłczyna grozi teraz nawet do dwóch lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?