Podsumowanie dusznickiego referendum o odwołanie wójta

Komisarz wyborczy po jego odwołaniu zwlekał z ustaleniem nowego terminu. Ostatecznie wyznaczona data 7 czerwca zbiegła się ze smutnym rekordem zachorowań w Polsce. Dlatego w Dusznikach zadbano szczególnie o bezpieczeństwo wyborców. Komisje wyborcze dysponowały zapasowymi maseczkami i rękawiczkami, gdyby któryś z wyborców zapomniał zabrać ze sobą. Lokale były systematycznie dezynfekowane, dezynfekowano również długopisy, którymi skreślano kartę wyborczą. Lokale wyborcze rozpoczęły pracę planowo, głosowanie przebiegało bez jakichkolwiek utrudnień. Mimo, że podczas wielu głosowań podaje się do publicznej wiadomości frekwencję w określonych godzinach, to niestety przepisy zabraniają tego w przypadku głosowań referendalnych. Od wczesnych godzin glosowania można było jednak odnieść wrażenie, że duszniczanie nie kwapią się do oddania głosu. Jeszcze w czasie kampanii referendalnej wójt Roman Boguś zachęcał osoby, które nie chcą jego odwołania do pozostania w domach. Jego przeciwnicy zachęcali do skorzystania ze swych praw wyborczych. Kampania referendalna trwała krótko. Inicjatorzy referendum ograniczyli się do przypomnienia o nowej dacie wyborów. Klub Radnych Gminy Duszniki Nasza Przyszłość prowadził bardziej intensywne działania. Od chwili ogłoszenia nowego terminu w internecie pojawiały się różne publikacje zawierające argumenty i zarzuty mające przekonać do tego, by wójta odwołać. Toczyła się gorąca dyskusja stronników i przeciwników Bogusia. Pojawiły się też wulgarne komentarze pod adresem radnych opozycji daleko odbiegające od zasad przyzwoitej i merytorycznej dyskusji.0
7157 mieszkańców gminy było uprawnionych do głosowania. Warunkiem ważności referendum było wzięcie udziału w nim przynajmniej 2498 mieszkańców, tj. 3/5 liczby biorących udział w wyborze obecnego wójta. W referendum wzięło udział 790 osób, co daje frekwencję na poziomie 11%. Oddano 743 głosy za odwołaniem i 42 głosy przeciwne. 5 głosów było nieważnych. W związku z powyższym, Gminna Komisja do spraw Referendum w Dusznikach stwierdziła, że referendum jest nieważne, a Wójt Gminy Duszniki nie został odwołany.
- Referendum już za nami i z powodu niewystarczającej frekwencji okazało się nieważne. (...) Trzeba bardzo mocno podkreślić, że wynik takiego głosowania, mimo, że nie spełnia ono wymogu frekwencji, jest dla wójta miażdżący. Aż 1/5 mieszkańców biorących udział w ostatnich gminnych wyborach samorządowych, mimo epidemii, mimo braku pełnej kampanii referendalnej i mimo zamkniętych świetlic, co uniemożliwiło nam przeprowadzenie spotkań z mieszkańcami, opowiedziała się przeciw Wójtowi pokazując w ten sposób, że są ważne dla nich powody, dla których nie powinien wyciągać wnioski i pamiętać, że mimo referendum jest za nami, to jednak kolejne wybory przed nami, gdzie progu frekwencyjnego już nie ma. Bardzo dziękujemy wszystkim Mieszkańcom, którzy nas wspierali i którzy mimo tak trudnego czasu wzięli udział w referendum. Nie żegnamy się a jedynie mówimy do zobaczenia przy urnach wyborczych w najbliższych wyborach samorządowych - piszą Inicjatorzy Referendum.
Jakie jest stanowisko wójta? Jak interpretuje uzyskany wynik? Czy zamierza wcyiągać jakiekolwiek wnioski ze stawianych mu na początku kampanii zarzutów?- chcieliśmy Pana Wójta o to zapytać. Niestety po raz kolejny próba kontaktu z wójtem okazała się być niemożliwa, a nasza prośba zlekceważona.
Na stronie Gminy Duszniki oprócz informacji o wynikach wyborów, znalazła się też informacja o kosztach.
- Koszty organizacji i przeprowadzenia referendum poniosła Gmina Duszniki. Z gminnego budżetu na ten cel wydatkowano niemal 26 tys. zł. - czytamy na stronie Gminy Duszniki.
Tak głosowano w Gminie Duszniki