Powiat szamotulski. Nietrzeźwi kierowcy "za kółkiem". Jeden z nich miał blisko 2,5 promila!

Nietrzeźwi kierowcy na drogach powiatu szamotulskiego

Porywisty wiatr nie był jedynym zagrożeniem, jakie w miniony weekend wystąpiło na terenie powiatu szamotulskiego. Potencjalne niebezpieczeństwo w ruchu drogowym stworzyli kierowcy jadący "na podwójnym gazie". W dniach od 18 do 20 lutego w ręce mundurowych trafiło 6 osób, które za kierownicę z całą pewnością wsiadać nie powinny. Do interwencji doszło w Otorowie, Kąsinowie, Kępie, Orliczku, Szamotułach, a także na drodze Wronki -Obelzanki.

Jechał "wężykiem", miał blisko 2,5 promila!

Najwyższy, niechlubny wynik badania na obecność alkoholu w organizmie uzyskał 48-letni mieszkaniec gminy Obrzycko, który w piątek, 18 lutego został zatrzymany w okolicach Kąsinowa. Policjanci podjęli wobec niego interwencję na podstawie zgłoszenia od innych uczestników ruchu drogowego - kierowca samochodu marki Volkswagen Polo miał poruszać się tzw. "wężykiem".

- Po sprawdzeniu stanu jego trzeźwości, okazało się, iż 48-latek miał 2,44 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany - informuje asp. Sandra Chuda, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.

Na sumieniu miał nie tylko przekroczenie prędkości

W niedzielę, 20 lutego z kolei funkcjonariusz szamotulskiej drogówki zatrzymał do kontroli kierującego Kią Creed. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość, ale - jak się okazało - na sumieniu miał znacznie więcej, a konkretniej - 1,58 promila alkoholu w organizmie. 25-letni mieszkaniec gminy Wronki również został zatrzymany.

- W jednym przypadku okazało się, iż podejrzany o kierowanie samochodem nie zapanował nad pojazdem i doprowadził do kolizji drogowej. W dniu 20 lutego br., policjanci z szamotulskiej drogówki interweniowali na drodze DW 140 prowadzącej z Wronek do Obelzanek. Doszło tam do „dachowania” samochodu. Ze wstępnych ustaleń wynikało, iż samochodem kierował 35-letni obywatel Ukrainy. Kierujący, na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków drogowych, zjechał na pobocze, a następnie do przydrożnego rowu, gdzie wrócił pojazd na dach. Gdy policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości, okazało się, iż 35-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie. W związku z powyższym policjanci zatrzymali mężczyznę i doprowadzili do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych - informuje as. Chuda.

Kierowcy muszą się liczyć z konsekwencjami

Wszystkim zatrzymanym może przyjść słono zapłacić za kierowanie z promilami w organizmie. Grozi im do 2 lat więzienia, zakaz kierowania pojazdami i grzywna.

- Wobec mężczyzny, który jest również podejrzewany o „dachowanie”, prowadzone będzie też postępowanie w sprawie o spowodowanie w tym stanie kolizji drogowej, za co grozi mu dodatkowa kara - dodaje oficer prasowa KPP Szamotuły.