Akcja protestacyjna to efekt wyczerpania się możliwości negocjacji z rządem w sprawie wypłacania ratownikom medycznym takich samych dodatków, jakie otrzymują pielęgniarki i położne na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia M. Zembali z września 2015 roku.
Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych, do którego przynależy ponad 20 związków
zawodowych domaga się równego traktowania w zatrudnieniu pielęgniarek i ratowników medycznych przez
wyrównanie poziomu płac. Chodzi o wypłacanie od lipca takiego samego dodatku do pensji za wykonywanie pracy - 800 zł brutto (ok. 460 zł netto), a od września br. 1200 brutto (ok. 700 netto), od września 2018 r. 1600
zł brutto (ok. 930 zł netto).
Dodatek ten miałby dotyczyć wszystkich ratowników medycznych bez względu na formę ich zatrudnienia.
Dodatkowe postulaty to: realne upaństwowienie systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, przyspieszenie prac nad nowelizacją Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Protest będzie miał charakter eskalacyjny. Rozpocznie się od oznakowania miejsc pracy ratowników medycznych symbolami protestu - flagami i naklejkami oraz używaniem przez ratowników medycznych koszulek z oficjalnym logo protestu. W zależności od rozwoju sytuacji może przyjąć inne formy.
Protest nie ma charakteru akcji protestacyjnej wymierzonej w pracodawców. To protest wymierzony w rząd i Ministerstwo Zdrowia. Związkowcy podkreślają, że żaden pacjent nie ucierpi z tego powodu oraz nie odczuje negatywnych skutków tego protestu. Będzie to protest a nie strajk. Związkowcy zapowiadają, że nie opuszczą
pacjentów, których życie i zdrowie może być zagrożone i liczą na to, że pacjenci będą się
z nimi solidaryzować.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
