Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sama River Blues przy Gościńcu Sanguszko w Szamotułach [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Kapela Sama River Blues zagrała przy Gościńcu Sanguszko
Kapela Sama River Blues zagrała przy Gościńcu Sanguszko Magda Prętka
Sama River Blues przy Gościńcu Sanguszko w Szamotułach wystąpiła w niedzielny wieczór. Słuchacze przez ponad 2,5 godziny nie pozwolili muzykom zejść ze sceny

Jest ich czworo. Czworo kumpli, którzy wcale nie tak dawno temu skończyli osiemnastkę i nie dając się stłamsić szarej rzeczywistości, postanowili nadać jej nieco muzycznych barw. Robert Rosada (harmonijka, gitara) Piotr Bielawski (gitara elektryczna) Paweł Nowak (perkusja) i Paweł Wawrzyniak (gitara basowa) mimo, że grają ze sobą stosunkowo krótko, na scenie rozumieją się bez słów. Mało tego – z niesamowitą łatwością potrafią przekonywać do siebie słuchaczy, którzy na popisy Sama River Blues reagować mogą tylko w jeden sposób – dobrą zabawą! Tej z całą pewnością nie brakowało podczas niedzielnego koncertu muzyków z Szamotuł i okolic, jaki odbył się przy Gościńcu Sanguszko.

Blues i rock, wbrew pozorom nie są gatunkami, które sprzedadzą się zawsze. Wartościowemu słuchaczowi wystarczy chwila, by przysłowiowe granie do kotleta odróżnić od pasjonackiej zabawy muzyką. W przypadku Sama River Blues o grze na pół gwizdka mowy jednak nie było. Czterech panów stanęło na letniej scenie przy Zamku Górków, by po prostu pobawić się dźwiękami, a do tego sprawić sporo przyjemności publice. Niby nic takiego, a jednak słuchacze przez ponad 2,5 godziny nie pozwolili artystom zejść ze sceny. Do tej pory żaden z koncertów organizowanych przez Szamotulski Ośrodek Kultury w ramach letniego cyklu imprez, nie trwał tak długo.

Sama River Blues, to kapela, która – jak sama nazwa wskazuje – sięga po leniwie płynące dźwięki bluesa, inspirując się takimi wykonawcami jak: Muddy Waters, B.B. King, Dżem, Cree, Nalepa, czy też ZZTOP. W niedzielny wieczór zagrali dla szamotulan nie tylko covery, ale i numery autorskie, które z leniwą muzyką nie miały jednak nic wspólnego. Pełne energii kompozycje skłaniały bowiem do tańca.

W przypadku coverów zaś kapela pokusiła się o delikatne zmiany aranżacji, dzięki czemu jej prezentacja nie cechowała się typowym odgrywaniem doskonale znanych przebojów, lecz dość ciekawą interpretacją. O muzycznym geniuszu mówić co prawda nie można, ale o dobrym warsztacie – zarówno instrumentalnym jak i wokalnym, świetnym kontakcie z publiką, humorze na scenie, jak najbardziej. To, co w sposób szczególny wyróżnia natomiast muzyków, to pełna miłości pasja do świata brzmień, której dziś niestety często brakuje nawet gwiazdom wielkiej estrady. A o tym, jaką siłę potrafi ona ze sobą nieść przekonać się mógł każdy, kogo w niedzielę Sama River Blues porwała do zabawy. I kto wraz z innymi słuchaczami na zakończenie koncertu skandował głośno pod sceną: Dziękujemy!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto