Do zdarzenia doszło 16 października ubiegłego roku we wsi Mieściska w gminie Szamotuły. Policjanci z Pniew w nocy zatrzymali do kontroli drogowej volkswagena transportera. W środku siedziało czterech mężczyzn, fikcyjnych policjantów, którzy prawdopodobnie planowali napad. Mieli na sobie policyjne kamizelki, a w samochodzie czapkę, hełm i broń.
Jak wskazują ich wcześniejsze dokonania, mogli chcieć, pod pozorem kontroli drogowej, zatrzymać inny samochód i okraść go. Do realizacji tego scenariusza nie doszło. Pod Szamotułami przebierańcy otworzyli ogień do prawdziwych policjantów z Pniew, którzy zamierzali ich skontrolować.
Bandyci postrzelili jednego z funkcjonariuszy, drugiego uderzyli w głowę, zakuli w kajdanki i wpakowali do swojego samochodu. Po chwili go wyrzucili go i zaczęli uciekać. Ranni policjanci zdołali wezwać posiłki. Dzięki blokadzie zorganizowanej przez ich kolegów, gangsterzy wpadli po kilku kilometrach. Wtedy okazało się, że jeden z napastników nie żyje. Jak wykazało śledztwo, został zabity w trakcie strzelaniny przez jednego z policjantów.
Z oczywistych względów wątek zabicia bandyty umorzono. Śledczy stwierdzili, że policjant, który go zastrzelił, działał w granicach obrony koniecznej.
Zdarzenie spod Szamotuł nie jest jedynym, za które odpowiedzą oskarżeni. Prokuratura zarzuciła im również, że w maju 2009 roku, pod Pyrzycami w woj. zachodniopomorskim, próbowali napaść na samochód ciężarowy. Byli przebrani za policjantów i chcieli zatrzymać tira, by go okraść. Kierowca uznał jednak, że nocna kontrola na obszarze niezabudowanym jest bardzo podejrzana i na szczęście dla siebie nie zatrzymał się na wezwanie bandytów.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?