Szamotuły. Rozpoczął się Festiwal im. Philippa i Xavera Scharwenków [ZDJĘCIA]

Niedzielny koncert, który odbył się w auli Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Wacława z Szamotuł, zainaugurował X Festiwal Scharwenkowski oraz XV Mistrzowski Kurs Wiolonczelowy. W związku z podwójnym jubileuszem, przed koncertem otwierającym tydzień nietuzinkowych spotkań z muzyką kameralną, Tomasz Lisiecki – prezes Fundacji Pro Cello, która jest głównym organizatorem Festiwalu, pokusił się o kilka refleksji i podsumowań. Z wdzięcznością mówił on o serdeczności i wielkiej gościnie, z jaką Szamotuły każdego roku witają inicjatorów wydarzenia, a także samych artystów. Dziękował lokalnym samorządom za wsparcie i podkreślał, że fantastyczny klimat, jaki panuje w mieście pozwala rozwijać Festiwal, co niewątpliwie wpływa na rosnący z edycji na edycję prestiż imprezy. Potwierdzeniem tego może być chociażby fakt, iż w tym roku do udziału w kursie wiolonczelowym zgłosiła się rekordowa liczba 90 młodych instrumentalistów.

- Powoli spełnia się moje wielkie marzenie o tym, aby Phillip i Xawer Scharwenka zajęli godne – należyte im miejsce w historii polskiej, ale i europejskiej muzyki – wyznawał Lisiecki.

Jeszcze zanim piękno dźwięku wypełniło aulę, Rugilė Juknevičiūtė - nastoletnia wiolonczelistka z Litwy, laureatka Młodzieżowego Międzynarodowego  Konkursu Wiolonczelowego im. Kazimierza Wiłkomirskiego, odebrała z rąk Tomasza Lisieckiego oraz Pawła Mazura pierwsze z 11 stypendiów Fundacji Pro Cello. Jednym z głównych celów jej działalności jest bowiem wspieranie młodych artystów. W myśl tej idei, niedzielny koncert zainaugurował występ 11-letniej flecistki – Weroniki Kucharskiej z Poznania, która przy akompaniamencie Marka Lipca na fortepianie wykonała „Pieśń cyganów rosyjskich” W. Poppa. Gromkim brawom, wyrażającym uznanie dla jej talentu i wielkiej odwagi zarazem, nie było końca.

Wkrótce potem na scenie zagościła wspomniana już Litwinka, która wraz z Pawłem Mazurem (fortepian) po mistrzowsku zagrała Koncert d-moll cz. 1 E. Lalo. Burza oklasków trwała jeszcze długo po tym, gdy wybrzmiały ostatnie nuty.

Program koncertu został ułożony w taki sposób, by – niczym w filmach Hitchcocka – stopniowo budować napięcie wśród słuchaczy. Potęgowało to tylko ich ciekawość, a finalnie – również niebywałe wrażenia artystyczne. Szalenie zróżnicowany, choć paradoksalnie – bardzo spójny w swej formie popis kwartetu wiolonczelowego w składzie: Maria Bielewicz, Małgorzata Bleja, Julia Grzegorzewska i Anna Papierz, stanowił swojego rodzaju suspens. Sięgając po utwory Matz’a i Forino artystki zadziwiały harmonią dźwięku, a przede wszystkim zaś warsztatem. Muzyczny dialog, jaki prowadziły na scenie, wypełniło mnóstwo tematów, zmian tempa, motywów, ale i stylów, które – zdawać by się mogło – w niemożliwy wręcz sposób pasowały do siebie, jak elementy puzzli. Publiczność, po raz kolejny, nie szczędziła braw.

Kropkę nad i postawiło natomiast duo fortepianowe: Małgorzata Sajna – Mataczyńska i Marcin Sikorski, którzy w koncercie na „cztery ręce” przypomnieli słuchaczom wspaniałe kompozycje Chopina. Na finał ich prezentacji, a zarazem całego wydarzenia, publiczność wysłuchała zaś utworów jednego z bohaterów Festiwalu. Walce Xavera Scharwenki stanowiły przepiękne zakończenie pierwszego spotkania z muzyką najwyższych lotów.

Warto nadmienić, że koncert inauguracyjny połączony został z promocją książki dr Mikołaja Rykowskiego "Xaver Scharwenka - Polifonia życia". W przerwach miedzy kolejnymi występami autor przybliżał mieszkańcom fragmenty swojej publikacji, w niezwykle barwny sposób opowiadając rozmaite anegdoty i przytaczając fakty z życia urodzonego w Grodzie Halszki kompozytora, pianisty i pedagoga.

Festiwal potrwa do niedzieli, 30 czerwca. Szczegółowy program znajduje się w galerii zdjęć.