Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TVP Info u mieszkańców Wilczyny, którzy nie chcą biogazowni

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
"Przed wyborami byłem człowiekiem, teraz jestem wójtem", "Wójcie, komu składasz hołd lenny?", "Inwestorowi dziękujemy, smrodu nie potrzebujemy" - takie hasła można było przeczytać na transparentach w Wilczynie. W miejscowości pojawili się dziennikarze z TVP Info, którzy w programie "To jest temat" poinformowali o problemie mieszkańców sprzeciwiających się budowie biogazowni.

O tym, że mieszkańcy Wilczyny nie chcą, by 100 metrów od ich domów powstała biogazownia pisaliśmy nie raz. W ubiegłym tygodniu wystąpili w programie na żywo "To jest temat", zrealizowanym przez TVP Info.

- Obawiamy się niedogodności związanych z uciążliwością odorową, utrudnień komunikacyjnych, natężenia ruchu. W związku z tym znacznie pogorszyć się może bezpieczeństwo na drogach. Procedura uchwalania MPZP to zupełnie inna procedura. Do tego jeszcze zaskarżona została decyzja o warunkach zabudowy jako wydana niezgodnie z prawem, czekamy na wyrok w tej sprawie - mówiła przedstawicielka Stowarzyszenia Zielona Wilczyna Ewa Konieczna.

- Zostałam upoważniona do przekazywania informacji dotyczącego tylko stanu formalnego podejmowanych decyzji o biogazowni. W kwietniu z inicjatywy mieszkańców rada gminy podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia MPZP. W konsekwencji wójt rozpoczął procedurę planistyczną. Na razie jesteśmy na etapie rozstrzygnięcia zapytania ofertowego na zlecenie wykonania tego planu - przekazywała Katarzyna Prędka z dusznickiego urzędu.

W relacji "na żywo" pojawił się także Maciej Fliger, kontrkandydat wójta Romana Bogusia. On również zabrał głos. - Nie do końca zgadzam się z tezą, że gmina może ponieść konsekwencje w postaci jakiś odszkodowań. Ze strony inwestora padały może nie groźby, ale ostrzeżenia przed odszkodowaniem. Uważam, że nie może być mowy o odszkodowaniu w momencie, gdyby wójt stanął po stronie interesu społecznego, a tu mówimy o interesie społecznym. Jest też prawny punkt zaczepienia - jest dokument ministerstwa gospodarki, który wyraźnie zaleca inwestorom budującym tego rodzaju instalacje, że one muszą być oddalone 300 m od najbliższych zabudowań - przekonywał Fliger.

Na spotkaniu zabrakło niestety samego wójta. Mieszkańcy byli rozżaleni. - Wójt powinien zrobić zebranie, porozmawiać z ludźmi, a on nas unika - mówili.

Program można obejrzeć na stronie: Wilczyna: mieszkańcy nie chcą biogazowni
Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu "Dnia Szamotulskiego".

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto