Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Załamanie pogody. Strażacy w powiecie szamotulskim interweniowali ponad 30 razy

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Po kilku upalnych tygodniach przyszedł czas na zmianę warunków atmosferycznych. Przywykliśmy jednak do tego, że po gorących dniach, samym opadom deszczu towarzyszą też inne zjawiska atmosferyczne – porywisty wiatr i wyładowania atmosferyczne. Burze dały się we znaki.

Pierwsza fala interwencji napłynęła w poniedziałkowy wieczór 24 lipca.
Wówczas – po zapowiadanych przez synoptyków burzach i nawałnicach, mieszkańcy zaczęli zgłaszać prośby o interwencje - głównie związane z wiatrołomami.

- Około godziny 22.40 do Dyżurnego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Szamotułach zaczęły napływać pierwsze zgłoszenia o pękniętych i leżących konarach drzew oraz poprzewracanych drzewach, które blokowały przejazd na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich, natomiast we wtorek dyżurny otrzymał informację o drzewie opartym o budynek mieszkalny i domek letniskowy.

Działania SP polegały między innymi na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu terenu działań, usuwanie połamanych drzew i konarów z drogi oraz usunięciu drzewa z budynków – informuje ogniomistrz Łukasz Kawka z KP PSP w Szamotułach.

Załamanie pogody. Strażacy w powiecie szamotulskim interweni...

Jak dodaje, w wyniku silnego wiatru nieprzejezdne były niektóre drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne.
Szybkie i sprawne usunięcie skutków było możliwe dzięki doskonałej współpracy jednostek z terenu powiatu szamotulskiego. Strażacy na bieżąco, otrzymując zgłoszenia o zaistniałych zdarzeniach, przemieszczali się tam, gdzie byli najbardziej potrzebni.

W poniedziałek 24 lipca oraz we wtorek 25 lipca w sumie odnotowano 25 zdarzeń związanych z załamaniem pogody. W sumie w działania zaangażowane 34 zastępy, 140 ratowników z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczych Straży Pożarnych.

Kolejne dni były w miarę spokojne, aż do 28 lipca, gdy ponownie pojawiły się komórki burzowe nad częścią powiatu szamotulskiego. W sumie strażacy sześciokrotnie wyjeżdżali – w pięciu przypadkach w związku z konarami blokującymi drogi, w jednym przypadku drzewo pochyliło się nad budynkiem, z kolei w Kaźmierzu, po nagłej i intensywnej ulewie doszło do lokalnych podtopień.

Najważniejsze jednak, że w zdarzeniach nikt nie ucierpiał, ani z osób postronnych, ani też z ratowników.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto