Teraz Maciej L. postanowił nie być już „dziennikarzem obywatelskim” tylko prawdziwym – NACZELNYM nawet . Idą wybory pomyślał pewnie dorobimy na reklamach wyborczych zatem – zgadzam się - jest to czas dla mediów dochodowy .
By jednak wydać gazetę na tym trudnym rynku trzeba mieć kasę i to dużą – domniemuję i jest to czysta spekulacja, że Maciej L. postanowił to zrobić w sposób wyjątkowo cwany – pieniędzmi podatników – czyli z dotacji dla osób bezrobotnych. Zarejestrował się w PUP złożył wniosek i czekał. Dotację dostał, gazetę założył i tym sposobem został Naczelnym „Życia Powiatu”. Kto zna historię prasy i tytułów w typu: Życie, Życie z kropką i Życie bez wie jak kończyły się te redakcje. Maciej L. postanowił przełamać fatum i odpalił swoje „Życie” – tylko wychodzi na to, że na koszt podatnika.
Wiem, że tymi słowami ryzykuję proces z Maciejem L. , ale się go nie boję, bo mam świadków, którzy twierdzą, że płacili mu w czasie, gdy miał status bezrobotnego i są to gotowi powtórzyć przed sądem. Nie mam nic przeciwko konkurencji i graniu na czystych zasadach, ale branie kasy publicznej robiąc w konia urzędników nie uczyni Cię naczelnym – no może ssakiem.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?