Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Świst z Kaźmierza czeka na pomoc!

Redakcja
Aleksandra Świst z Kaźmierza straciła podudzia. Nadzieją na powrót do sprawności są profesjonalne protezy. Pomóż w ich zakupie
Aleksandra Świst z Kaźmierza straciła podudzia. Nadzieją na powrót do sprawności są profesjonalne protezy. Pomóż w ich zakupie Magda Prętka
Aleksandra Świst z Kaźmierza straciła podudzia. Rodzina i znajomi prowadzą zbiórkę publiczną na zakup profesjonalnych protez. Pomóż i ty! Nawet symboliczna kwota może mieć wielkie znaczenie

Kornelia jest nastolatką, którą przepełnia pasja. Fotografuje przyrodę, ludzi – rodzinę, znajomych i Kaźmierz, bo to właśnie tam mieszka. Zdjęcia młodej Czytelniczki, które cyklicznie publikujemy, stają się wspólną opowieścią o regionie i przyrodzie Kaźmierza. Gdy w ubiegłym tygodniu, poprzez sieć wirtualną, znów „zapukała” do redakcji, nie chciała jednak rozmawiać o fotografii. Poprosiła o pomoc w rozwiązaniu problemu wobec, którego jej rodzina jest bezsilna.

– Mama straciła podudzia. Potrzebne są środki na zakup profesjonalnych protez. Zbiórka już trwa, może opowiecie o tym innym? – pytała dziewczyna. Nie mogliśmy pozostać obojętni.

Był marzec 2013 roku. Dla 52 – letniej wówczas Aleksandry Świst, świat wywrócił się do góry nogami. Trudno było pogodzić się z diagnozą lekarza, który zadecydował o amputacji lewego podudzia. Było to jednak konieczne wobec postępujących problemów z krążeniem w nodze – efektem cukrzycy, na którą mieszkanka Kaźmierza cierpi od 5 lat. Badanie agloplastyki wykonane w ubiegłym roku, nie pozostawiało wątpliwości – by ratować życie, trzeba przeprowadzić amputację.

– Byłam zdruzgotana. Myślałam, że nie podołam, że nie dam sobie rady. – mówi przez łzy pani Aleksandra. – Małymi krokami jednak się udało. Rodzina i znajomi nie pozwolili mi się załamać. Mówili: musisz żyć... – dodaje.

Początkowo poruszała się za pomocą balkonika, potem o kuli. Wiedziała, że musi przynajmniej spróbować powrotu do dawnego życia. Kilka miesięcy po zabiegu kobieta zmierzyła się z kolejnym wyzwaniem. Dofinansowanie przyznane przez Narodowy Fundusz Zdrowia pozwoliło na zakup protezy tymczasowej. Nadzieja na odzyskanie sprawności fizycznej przybrała rozmiary, które z trudem można byłoby określić słowami. Niestety bardzo szybko okazało się, że proteza faktycznie stanowiła rozwiązanie tymczasowe.

– Nie mogłam chodzić w niej cały czas. Pojawiło się uczulenie, widoczne zaczerwienienia. – opowiada pani Ola. – Nie poddawałam się jednak i ile tylko mogłam, korzystałam z protezy. Udało mi się nawet odwiedzić koleżankę i wejść do niej na 3 piętro! Później starałam sobie radzić bez niej, druga noga była w końcu sprawna, ale niestety tylko do czasu. – mówi.

W czerwcu tego roku Aleksandra Świst przeżyła kolejny dramat – amputację drugiego podudzia. Dziś skazana jest na wózek inwalidzki.

– Zawsze byłam aktywną osobą. Przez 33 lata pracowałam w przedszkolach – w Kaźmierzu i Gaju Wielkim. Z uwagi na chorobę, 2 lata temu musiałam pójść na rentę inwalidzką, dziś jestem osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym. Strasznie brakuje mi kontaktu z dziećmi. Praca była moją pasją. – mówi z ogromnym bólem w głosie opowiadając o tym, jak bardzo lubiła śpiewać i tańczyć z maluchami.

Stara się jednak normalnie żyć. Większość dnia spędza ze swoją 76 – letnią mamą, która jest dla niej wielkim oparciem. Pani Oli wciąż trudno jest się z tym pogodzić. Przekonuje, że to ona powinna pomagać matce, która też choruje i wymaga opieki. Kobiety wspierają się jednak wzajemnie.

– To co mogę do obiadu zawsze zrobię – pokroję warzywa, mięso. Dojadę do pralki, wstawię pranie. Dzięki dofinansowaniu z PCPR –u, możliwy stał się remont łazienki i jej odpowiednie przystosowanie do moich potrzeb. To wielkie ułatwienie. Przed wejściem do domu pojawiły się też specjalne podjazdy. Latem, gdy tylko było ciepło, sporo czasu spędzałam w ogrodzie. – mówi pani Aleksandra. Opowiada, że wciąż czuje jednak tę niemoc, kiedy chce coś zrobić, ale zwyczajnie nie jest w stanie. – Popołudniu wracają dzieci, mąż z pracy, jesteśmy już razem. Gdyby nie oni i ta opieka, którą mnie otaczają, naprawdę nie wiem, jakbym sobie poradziła. – dodaje.

Wsparcie najbliższych motywuje ją też do ćwiczeń, które każdego przedpołudnia wykonuje samodzielnie w domu.

– Zakończyłam właśnie cykl zabiegów w Centrum Rehabilitacyjnym w Kaźmierzu. Kolejne rozpocznę dopiero w styczniu. W domu ćwiczę jednak od samego początku. W czerwcu przyjeżdżała do mnie pani rehabilitantka z Poznania, która zgłosiła się jako wolontariusz. Bardzo mi pomogła, a później pokazała przykładowe ćwiczenia, które mogę wykonywać sama. Muszę być zdyscyplinowana w tej kwestii, bo jak się zasiedzę, to będzie tylko trudniej. Teraz mam silniejsze ręce, dzięki czemu jestem już w stanie samodzielnie usiąść na wózek. Nie mogę jeszcze przesiąść się do samochodu, stąd też na badania w pozycji leżącej wozi mnie karetka. Urząd Gminy Kaźmierz też bardzo pomaga udostępniając busa, gdy tylko jest taka możliwość. Nigdy nie sądziłam, że spotkam się z tak wielką życzliwością. – mówi szlochając. – Na duchu podtrzymuje mnie też pani pielęgniarka, która codziennie pojawia się, by zmieniać opatrunki. Sprawdza moje ciśnienie. Fizycznie czuję się dobrze, psychicznie dochodzę do siebie mimo, że chwilami nadal jest bardzo ciężko. – szepcze.

Nadzieją na powrót do sprawności pani Oli są profesjonalne protezy z wkładem tytanowym, które wykonuje jedna z poznańskich firm specjalizująca się w tym zakresie. Pani Aleksandra spotkała się już z jej przedstawicielami i protetykiem. Istnieje ogromna szansa na to, że jeśli zdecydowałaby się na protezy, znów mogłaby chodzić, w najgorszym wypadku – o kuli. Problemem, niestety pozostają pieniądze. Koszt wykonania protez oscyluje wokół 30 – 35 tys. zł. Taka suma pozostaje zaś poza zasięgiem kobiety, a możliwe wsparcie finansowe ze strony NFZ prawdopodobnie nie przekroczy 3 tys. zł.

O potrzebne środki postanowiła zawalczyć jednak siostra pani Świst. To ona rzuciła hasło zbiórki publicznej i znalazła fundację za pośrednictwem, której przeprowadzenie akcji stało się możliwe. Inicjatywa wystartowała na początku października. Promują ją koleżanki pani Oli z dawnego zakładu pracy, wychowankowie, rodzina i znajomi. Rozwieszają plakaty, szukają darczyńców, opowiadają o zbiórce innym, tworząc w ten sposób swojego rodzaju łańcuszek wsparcia.

Aleksandrę Świst w Kaźmierzu każdy zna – wychowała w końcu kilka pokoleń mieszkańców. Każdy chce pomóc, na ile tylko pozwala na to domowy budżet. Koleżanki z przedszkola planują w styczniu zorganizować koncert podczas, którego również będą zbierać środki na zakup protez. Nie poddają się w walce o nią, nie tracą nadziei, że zobaczą jeszcze kiedyś przyjaciółkę poruszającą się bez wózka.

– Wszyscy o mnie myślą. Siostra i znajomi każdego dnia dzwonią, pytają jak się czuję, opowiadają o tym, co w Kaźmierzu się dzieje. Wychowankowie o mnie pamiętają. W ubiegłym roku na święta dostałam paczkę z Urzędu Gminy. A teraz przed wyborami pojawili się nawet pracownicy urzędu z pytaniem, czy chcę głosować i pełnomocnictwem, które w związku z tym należało wypełnić. Naprawdę czuję ogromną troskę z każdej strony. Dręczy mnie jednak to uczucie, że trzeba prosić o każdy grosz, ale to chyba jedyna szansa. Mam 53 lata i chciałabym jeszcze chodzić. – mówi z wielkim bólem. – Z drugiej strony wiem, że ludziom jest ciężko. Kiedy jeszcze finansowo byliśmy w stanie, też pomagaliśmy. I gdy dziś dostaję informację, że ktoś wpłacił na moje subkonto w fundacji jakiś datek, serce rośnie – dodaje.

W chwili obecnej zebrane środki nie pozwalają jeszcze na zakup choćby jednej protezy. Apelujemy zatem do wszystkich osób, których sytuacja materialna na to pozwala, by wsparły akcję pomocy pani Oli. Może to być nawet symboliczna kwota. Ważne, by w swojej osobistej walce kobieta nie straciła nadziei.

Wpłaty można kierować na podane niżej konto

Fundacja Słoneczko
Spółdzielczy Bank Ludowy
nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010

nr konta walutowego: GBW CPL PP 76 8944 0003 0000 2088 2000 0050

tytułem: 595/S Aleksandra Świst – darowizna

Informujemy, że fundacja nie pobiera opłat z konta podopiecznej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto