Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Baborówko z kolejnym boiskiem - tym razem wielofunkcyjnym?

Redakcja
Zdaniem Fąferka należy podnieść standard obiektów SzOSiR–u, zamiast budować kolejne boisko w Baborówku za tak dużą sumę
Zdaniem Fąferka należy podnieść standard obiektów SzOSiR–u, zamiast budować kolejne boisko w Baborówku za tak dużą sumę Magda Prętka
Mimo propozycji radnego Fąferka, budowa boiska za 800 tys. zł w Baborówku z projektu budżetu nie została usunięta

Okazuje się, że chociaż Szamotulski Ośrodek Sportu i Rekreacji boryka się z okresowo przeciekającym dachem pływalni i brakiem niezwykle potrzebnego boiska ze sztucznej nawierzchni, zaś na 10 szkół z gminy Szamotuły tylko 2 posiadają bazę sportową, lepiej jest jednak wybudować kolejne boisko w Baborówku – tym razem wielofunkcyjne. A przynajmniej taki wniosek można wyciągnąć z ostatniego posiedzenia komisji budżetu, finansów i prawa Rady Miasta i Gminy Szamotuły.

Głównym punktem obrad, który wywołał dalszą dyskusję, stała się propozycja przewodniczącego komisji, Przemysława Fąferka dotycząca wykreślenia z projektu budżetu, budowy kompleksu boisk w Baborówku za 800 tys. zł. Dlaczego? Argumentacja radnego wydawała się być bardzo logiczna i uzasadniona. Przekonywał on bowiem, że za wspomnianą kwotę gmina mogłaby zrealizować szereg innych inwestycji, zaś boisko w Baborówku – pełnowymiarowe, choć nie wielofunkcyjne – już działa. Kolejnym argumentem stała się kwestia utrzymania mającego powstać kompleksu.

– Obawiam się, że fundusz sołecki nie będzie w stanie pokryć kosztów boiska – mówił radny – Rozumiem, że chęć i wola udostępnienia obiektów sportowych w gminie jest duża, ale trzeba znać realia. Moim zdaniem należy polepszyć bazę sportową SzOSiR – u, podnieść jej standard. Budowa boiska w Baborówku wydaje mi się nieco przesadzona. Baborówko posiada już przecież boisko, zaplecze sanitarne. Ja widzę szereg innych zadań skierowanych przede wszystkim do dzieci i młodzieży – dodał.

Wskazywał przy tym na zainteresowanie szamotulskim Orlikiem i jego „obłożenie” sugerując jednocześnie, iż lepszym rozwiązaniem byłoby powstanie kolejnego obiektu tego typu, ale na terenie Szamotuł, a nie w Baborówku.
Głos w tej sprawie zabrał i najbardziej zainteresowany tematem wice przewodniczący Rady, Jerzy Najderek, który odpierając argumenty Fąferka zaznaczał, iż w lutym tego roku Rada pozytywnie wypowiedziała się przecież w sprawie omawianego zadania.

– Wycena przedsięwzięcia jest zawyżona, koszt będzie niższy. Chcemy przecież, żeby takie obiekty powstawały – mówił Najderek.

Tłumaczył, iż kompleks miałby służyć wszystkim mieszkańcom gminy. Zachwalając natomiast działające w Baborówku boisko trawiaste mówił o dużym zainteresowaniu obiektem ze strony mieszkańców okolicznych wsi i nie tylko. Informował także, że Baborówko ma być wioską o swojego rodzaju rekreacyjnym charakterze, gdyż funkcjonuje już tam przecież stadnina koni. Wieś chce również wybudować ścieżkę zdrowia biegnącą przez las.

– Otrzymuję już telefony od ludzi z pytaniami, czy będą mogli korzystać z boiska (mającego oczywiście dopiero powstać – przyp. red.) – przekonywał Najderek, zaznaczając tym samym, że w przypadku omawianego zadania, możliwe jest uzyskanie 345 tys. zł dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego, w związku z czym – jego zdaniem – wkład finansowy gminy z pewnością nie będzie tak duży.

Odniósł się również do kwestii utrzymania boiska, która poruszona została przez radnego Fąferka. Najderek przekonywał bowiem, że w przypadku boiska trawiastego gmina oczywiście odpowiada za koszenie, jednak już wałowanie odbywa się na zasadzie wolontariatu LKS–u .

– Nie śmie obarczać gminy kosztami. Będziemy dbać o ten obiekt tak, jak u siebie w domu – przekonywał Najderek.
W gruncie rzeczy jednak wice przewodniczący Rady, przynajmniej do tego momentu komisji, nie podał żadnego mocnego argumentu przekonującego do utrzymania omawianego zadania w projekcie budżetu. Fąferek natomiast odwołując się do wystąpienia Najderka stanowczo podkreślił, iż nie wierzy w to, że Baborówko kiedykolwiek będzie kolebką piłki nożnej, zaś funkcjonująca na wsi baza sportowa pozwala na korzystanie z niej (choć zapewne nie w pełnym zakresie) przez dzieci i młodzież. Równocześnie powrócił i temat finansowania budowy boiska.

– 800 tys. zł to wirtualna kwota – przekonywał Jerzy Najderek.

Reakcja przewodniczącego Fąferka była jednak szybka i konkretna: to budżet jest wirtualny? – pytał. Bez względu na ewentualną dotację, w przyszłorocznym budżecie gmina musi bowiem i tak zabezpieczyć 800 tys. zł – Idea jest słuszna, ale nie na te czasy, nie na to miasto, nie na ten budżet – mówił Fąferek wskazując przy tym na brak zaplecza sportowego przy szamotulskich szkołach podstawowych nr 1 i 2 i pewien priorytet zadań – Błędem jest takie zadanie wpisywane do budżetu w tak trudnym roku – podkreślał stanowczo.

Już na początku komisji natomiast burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek wraz ze skarbnik gminy, Alicją Kałużyńską wyjaśniali, iż zadanie zostało wpisane do budżetu ze względu na fakt, iż gmina może otrzymać na jego realizację dofinansowanie ze środków zewnętrznych. Wycofanie zadania nie będzie jednak oznaczać utraty dotacji, gdyż na jego miejsce może zostać zgłoszony inny projekt.

W odniesieniu do bazy sportowej szkół z kolei, radny Najderek wniósł propozycję przekazania środków na jej poprawę z zaoszczędzonych na przetargu (dotyczącym budowy omawianego boiska) pieniędzy. Jest on przekonany, że postępowanie przetargowe będzie korzystne dla gminy.

– Teraz to pan mówi o wirtualnych pieniądzach – stwierdził już podniesionym głosem Fąferek. Potwierdziła to zresztą również skarbnik gminy mówiąc, iż najpierw trzeba złożyć wszelkie potrzebne dokumenty w Urzędzie Marszałkowskim, by móc liczyć na jakąkolwiek dotację.

– Jeśli dodamy 200 – 300 tys. zł, to mamy boisko ze sztuczną nawierzchnią na SzOSiR–ze – przekonywał Fąferek poddając w wątpliwość argumenty Jerzego Najderka.

Ten z kolei pytał retorycznie: w którą stronę my idziemy?

– Myślę, że w tą słuszną – odpowiadał przewodniczący komisji.

Do dyskusji włączyli się i inni radni, którzy wysuwając szereg argumentów, poparli jednak stanowisko Najderka.

– Gdy powstawał Orlik też nie było za dużo dobrej woli, a dziś nie wyobrażamy sobie krajobrazu Szamotuł bez niego. W wydatkach majątkowych mamy tylko 2 propozycje, przy których liczymy na dofinansowanie. Dlaczego nie wykorzystać finansowania zewnętrznego? Dziś taka możliwość jest – przekonywał przewodniczący Rady, Tomasz Stasiak – Z Baborówkiem może być tak, jak z Orlikiem. Myślę, że kolega dołoży wszelkich starań, by obiekt tętnił życiem – dodał Stasiak.

Fąferek stwierdził z kolei, że umiejscowienia Orlika w mieście i w Baborówku nie ma co porównywać.

– Czy na siłę trzeba robić zadanie za 800 tys. zł? – pytał – Gdyby to było 40 – 60 tys. zł, to inna sprawa – dodał.

Włączając się do dyskusji radny, Lech Sowiński przekonywał natomiast, że lokalizacja boiska w Baborówku byłaby dobrym rozwiązaniem ze względu na bliskość sąsiednich wiosek, w tym m.in. Pamiątkowa.

– Gdyby to boisko miało powstać w Pamiątkowie, to bym się zgodził, bo w Pamiątkowie jest szkoła, która będzie rozbudowywana, to wieś, która się rozwija i jest 4 razy większa od Baborówka – mówił Fąferek.

Ostatecznie większością głosów radni zadecydowali, by boisko w Baborówku nie zostało wykreślone z budżetu. Tak, więc szkoły bazy sportowej mieć nie będą, ale wioska, owszem. Dach na pływalni wymieniony nie zostanie, a SzOSiR swojej bazy nie ulepszy... Dalszy komentarz wydaje się być zbędny.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto