Pod koniec marca TOZ oddział we Wronkach otrzymał zgłoszenie, że na jednej z posesji przebywa kot przywiązany drutem do budy. Trwało to całe 2 lata. Kotka była w ciężkim stanie: na szyi całkowicie pozbawiona sierści, miała bardzo dużo odchodów pcheł na sierści i dużą niedowagę, pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne. Poprzez wroniecki oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami trafiła do domu zastępczego w Pile.
Zobacz: Przywiązał kota drutem do budy - chodzi bezkarny
Na początku było ciężko, ale, jak się dowiadujemy, kotka wraca do zdrowia. Ponadto wypiękniała i została ciocią.
- Socjalizacja jeszcze trwa, ale można o Carmen powiedzieć dużo dobrego. Ostatnio poczyniła duże postępy i to w dobrym kierunku - czytamy na stronie FB TOZ-u we Wronkach.
Pokrzywdzona kotka przygarnęła kociaki, które straciły mamę. - Zaopiekowała się nimi troskliwie, tak jakby była ich mamą... Dogląda je, wylizuje i masuje im brzuszki... A ponadto, bardzo stara się zaprzyjaźnić z innymi kotami - piszą członkowie TOZ-u we Wronkach, którzy apelują o wsparcie dla Carmen i kociaków.
Pieniądze można wpłacać na konto wronieckiego oddziału TOZ.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?