Chojno. Mieszkańcy proszą o wsparcie ich petycji.

- To oddolna inicjatywa mieszkańców. Powstała w wyniku oburzenia narastającego wśród nas. Ostatnie burze i nawałnice połamały wiele drzew. Wzywano inne jednostki straży z odległych miejscowości, które błądziły po miejscowych lasach. Jednostki z Chojna w ogóle nie poinformowano. Aż strach pomyśleć co byłoby, gdyby wybuchł duży pożar. Mimo, że zagrożenia spowodowane upałami minęły, jesienna pora dostarcza innych zadań dla strażaków.
- opowiada sołtys sołectwa Chojno Jarosław Mikołajczak
Przypomnijmy, historia sięga 8 lipca tego roku, gdy na stronie OSP Chojno przeczytaliśmy dramatyczny apel. Usłyszeliśmy, że jednostka strażackich ochotników, sięgająca swoją historią roku 1902 pozbawiona została wozu bojowego z powodu zaskakujących wymogów formalnych. Kilka dni wcześniej strażacy posługując się swym wozem uczestniczyli w kilku akcjach gaszenia podpalanych lasów na skraju Puszczy Noteckiej. Pobliskie wsie tym samym pozbawione zostały ochrony przeciwpożarowej. O sprawie pisaliśmy na naszych łamach. By wozy mogły wrócić do akcji trzeba zapłacić sporą kwotę pieniędzy.
Sytuacja do dziś nie znalazła rozwiązania pomyślnego dla OSP Chojno. Autorzy petycji proszą w niej o pomoc, by pojazd będący na stanie OSP Chojno powrócił do służby. W swoim piśmie przypominają o tym, że zgodnie z Planem Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Wronki na lata 2013-2022 miejsce działań straży należy do obszaru zaliczonego do pierwszej kategorii zagrożenia pożarowego lasu w kraju. Autorzy przypominają też, że „sołectwo liczy 730 mieszkańców, domostwa są rozrzucone pośród kilku wsi, wielu osad i enklaw leśnych. Oprócz tego jest u nas Szkoła Podstawowa, zabytkowy kościół i zlokalizowany duży ośrodek wypoczynkowy (około 730 domków letniskowych, położonych głównie w lesie), a także Dom Pomocy Społecznej, w którym przebywa 70 pensjonariuszy o znacznym stopniu niepełnosprawności.” To nie koniec. Ważnym argumentem jest również to, że zamknięty we Wronkach most utrudnia szybki dojazd ciężkiego sprzętu.
- Panie Prezydencie, nie możemy się pogodzić z tym, że świadomie naraża się nas na niebezpieczeństwo z powodu wycofania z podziału bojowego naszego samochodu gaśniczego – zakaz użytkowania został wydany ze względu na brak certyfikatu CNBOP (pismo Komendanta PSP w Szamotułach z dnia 08.07.2019 r.). Tym bardziej, że obowiązek posiadania certyfikatu jest w tym przypadku bardzo wątpliwy prawnie (opinia prawna w załączeniu). Jako mieszkańcy jesteśmy mocno zaniepokojeni brakiem zabezpieczenia przeciwpożarowego oraz ratownictwa drogowego na naszym obszarze - piszą w petycji mieszkańcy.
Sprawa dotyczy całej Polski, a nie tylko dwóch jednostek w gminie Wronki. Autorzy petycji nie tylko piszą w swej sprawie, wnioskują też o zmianę prawa. Uważają, „należy dać możliwość użytkowania starszych wozów bojowych, zakupionych przez OSP w Unii Europejskiej bez konieczności ich ponownego certyfikowania”.
Pismo wysłano nie tylko na adres Prezydenta ale także do różnych instytucji.
- Zabiegamy o jak największe poparcie dla naszej inicjatywy. Skorzystaliśmy z doświadczenia naszych mieszkańców i przygotowaliśmy petycję również w wersji elektronicznej. Wierzymy, że w ten sposób swój głos będą mogli oddać także Ci, którzy nie mieszkają w Chojnie choć są w nim zameldowani, czy też osoby odwiedzające naszą miejscowość podczas letniego odpoczynku. Wasze głosy też są dla nas ważne - zapewniają sołtys Mikołajczak i prezes OSP Zdzisław Jankowski.
Petycję można też podpisać drogą elektroniczną na stronie [[

]]. W ciągu czterech dni zebrano tam 99 podpisów, obecnie niemal 200.
Ze strony organizatorów nie było jeszcze próby podjęcia kontaktu bezpośredniego z przedstawicielami ugrupowania rządzącego, czy też obecnych kandydatów. Najpierw chcą zebrać pod swoją petycją jak największą liczbę głosów.
Ze strony władz samorządowych padają deklaracje wsparcia chojeńskiej straży ze środków przyszłorocznego budżetu.
- Gmina Wronki nie poniosła żadnych kosztów związanych z użytkowaniem wozów bojowych należących do OSP Chojno i OSP Jasionna podczas ich wycofania z podziału bojowego - informuje Tobiasz Chożalski z UM Wronki.
W minionym tygodniu odbyły się dwa spotkania. Jedno z komendantem PSP Ireneuszem Persem i burmistrzem Mirosławem Wieczorem, drugie to wyjazdowe posiedzenie komisji budżetu. Żadne decyzje nie zapadły. Strażacy alarmują o podjęcie choć jakiegoś tymczasowego rozwiązania w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców.