Jeden z właścicieli chroniąc swoje podwórko uniemożliwił odpływ wody tak że woda wdzierała się na posesje sąsiadów. Wywiązała się kłótnia. Pojawili się policjanci i spór przycichł. Nie zmienia to jednak faktu, że na ulicy powstańców Wlkp. Jest problem nawet przy niewielkich opadach.
Mieszkańcy słusznie narzekają, że mimo tego że pod chodnikiem jest kanalizacja deszczowa to nie jest ona podłączona. Cała woda z jezdni i chodnika trafia na ich podwórka i do piwnic. Sytuacja jest poważna, bo na jednym z domów zaczęły się pojawiać pęknięcia.
Ostatni tydzień był bardzo pracowity przede wszystkim dla strażaków. W powiatach obornickim i szamotulskim interweniowali kilkadziesiąt razy. Najpierw wypompowywali wodę z piwnic, później zamienili pompy na piły łańcuchowe, bo po burzach i ulewach zaczął wiać porywisty wiatr. Szczególnie w noc z wtorku na środę. Trzeba było usunąć zwalone na drogach drzewa i gałęzie. Na szczęście obyło się bez ofiar i większych szkód materialnych.
Prognozy pogody ostrzegają przed gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi , dlatego strażacy apelują w takich sytuacjach lepiej nie wychodzić z domu, a z balkonów i parapetów usunąć przedmioty, które mogą być porwane przez silny wiatr.
O rozsądek i zdjęcie nogi z gazu apeluje też policja. Deszcz powoduje, że nawierzchnia drogi jest śliska i bardzo niebezpieczna.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?