Gmina Duszniki. Zła jakość wody – mieszkańcy nie mogą z niej korzystać!

Zła jakość wody w gminie Duszniki

Problemy rozpoczęły się 4 stycznia. Wówczas kierownik Komunalnego Zakładu Budżetowego w Dusznikach poinformował, że w związku z awarią w sieci wodociągowej Duszniki oraz oczekiwaniem na wyniki badań pobranych próbek wody, Komunalny Zakład Budżetowy informuje, że wodę przed użyciem należy przegotować kilka minut, nie należy surową wodą myć warzyw ani owoców.

Wskazano wówczas, że alternatywę stanowi możliwość poboru wody z wodociągu Sarbia. Wyznaczono również punkt dostarczania wody butelkowanej na ul. Szamotulskiej 16 w Dusznikach. Awaria miała zostać usunięta jak najszybciej, poprzez wypłukanie sieci. Jednocześnie próbki wody zostały przekazane do badań.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: KOLEJNY KIEROWCA Z WYSOKIM MANDATEM

Wyniki badań znane były już kilka dni później. I niestety nie były one dla mieszkańców korzystne. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szamotułach poinformował iż na podstawie przeprowadzonych badań kontrolnych jakość wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi pochodzącej z wodociągu publicznego Duszniki, zaopatrującego w wodę mieszkańców miejscowości: Chełminko, Duszniki, Niewierz, Zakrzewko, Podrzewie odbiega od wymagań rozporządzenia Ministra Zdrowia.

- W związku z powyższym woda z kranu nie nadaje się do celów konsumpcyjnych tj. do picia, przygotowywania posiłków i potraw, do mycia i płukania warzyw i owoców, do produkcji żywności, mycia naczyń i powierzchni mających kontakt z żywnością, a także do kąpieli, mycia zębów. Woda może być wykorzystywana do celów gospodarczych – wskazano.

Z kolei 10 stycznia, w kolejnym komunikacie kierownik KZB wskazał, że woda w wodociągu Duszniki jest niezdatna do spożycia w związku z przekroczeniem norm dotyczących związków żelaza i manganu (tj. parametrów organoleptycznych i fizykochemicznych). Zdementował jednocześnie pojawiające się informacje o tym, że doszło do skażenia bakteryjnego.

- Dla nas mieszkańców, to spory problem – szczególnie dla osób starszych. Większość z nich nie ma dostępu lub nie korzysta z internetu, nie zawsze komunikaty do nich docierają i mają też problem, żeby dostać się w miejsca, gdzie woda jest przekazywana. My im pomagamy jak możemy i dowozimy wodę, jadąc po nią dla nas. Jednak cała sytuacja jest niepokojąca. Rozumiem, że zdarzają się awarie. Ale mamy XXI wiek, początek roku, a my już ponad tydzień nie mamy dostępu do wody. Tak nie powinno być – usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek miejscowości, która straciła dostęp do wody.

Podobnych zdań jest więcej. W sprawie wypowiedział się również Paweł Henicz, dzusznicki radny, który również stracił dostęp do wody:

- Zgodnie z decyzją szamotulskiego sanepidu woda w naszym domach od ponad tygodnia nie nadaje się do użytkowania. To wysoce bulwersujące, gdyż jako radni od dawna zgłaszamy do władz gminy zastrzeżenia co do jakości wody. Z przykrością należy przyznać, że w związku z zaistniałą sytuacją gmina niedostatecznie poinformowała mieszkańców o zaistniałym problemie, a wielu z nich nie wiedziało nawet że taka sytuacja wystąpiła. To pokazuje, że w tego typu sytuacjach kryzysowych poziom komunikacji gminy z mieszkańcami pozostawia wiele do życzenia – powiedział nam.

Sytuacja jest rozwojowa, szczególnie, że jeszcze w piątek 14 stycznia pojawiła się optymistyczna informacja z KZB o tym, że ostatnie wyniki badań jakości wody dostarczanej przez stację uzdatniania wody w Dusznikach wskazują na znaczną poprawę jej jakości.

- W chwili obecnej Komunalny Zakład Budżetowy oczekuje na oficjalną decyzję stacji sanitarno-epidemiologicznej w Szamotułach dopuszczającą wodę do użycia – wskazano.

Do sprawy wrócimy.