Obrzycko. Piknik strażacki w podziękowaniu za "Bitwę o wozy" [ZDJĘCIA CZ.I]

Piknik strażacki w Obrzycku

Gdy w ubiegłym roku OSP Obrzycko wygrało ogólnopolską akcję pod hasłem "Bitwa o wozy" druhny i druhowie zadeklarowali, że w podziękowaniu za zaangażowanie społeczności lokalnej za rok zaproszą na piknik, którego mieszkańcy i mieszkanki długo nie zapomną. Strażacy słowa dotrzymali.

Impreza, która w sobotę,10 lipca odbyła się na obrzyckim Rynku zgromadziła prawdziwe tłumy! Skala oraz rozmach, z jaką została przygotowana - naszym zdaniem - pozwala jej śmiało konkurować z obchodami dni miasta. Było ciekawie i radośnie. Co więcej - dzięki prezentacji druhów wydarzenie przybrało formę rodzinnego pikniku z ważną edukacją z zakresu ratownictwa w tle.

Serce Obrzycka po raz kolejny zabiło też w rytm szczytnej idei niesienia pomocy. Wartością dodaną imprezy stała się charytatywna zbiórka prowadzona na rzecz chorych dzieci - Wiktorii Pospiesznej, która walczy z ostrą białaczką oraz Pawełkowi Garczykowi cierpiącemu na autyzm. Wiele osób pospieszyło ze wsparciem.

Zaimprowizowana akcja ratowniczo - gaśnicza

Chwilę po godzinie 15.30 w strażnicy OSP Obrzycko zawyła syrena. Palił się dom mieszkalny na Rynku! Strażacy w mgnieniu oka dotarli na miejsce i rozpoczęli akcję ratowniczo - gaśniczą. Poszkodowany został młody mężczyzna. Druhowie wynieśli go na desce, a wkrótce potem rozpoczęli reanimację. Funkcje życiowe wróciły! Ale spokojnie... były to tylko zaimprowizowane działania ochotników, dzięki którym zgromadzeni mogli naocznie śledzić poszczególne etapy akcji oraz działania podejmowane w trakcie zdarzeń tego typu.

Pokaz dopełniony został ciekawym komentarzem, prezentacją sprzętu i ubioru strażaka. Uczestnicy oraz uczestniczki imprezy z uwagą obserwowali także instruktaż udzielania pierwszej pomocy osobie poszkodowanej z wykorzystaniem przenośnego defibrylatora. Nieco później sami mogli wziąć udział w krótkim kursie z zakresu podstaw ratownictwa. Podczas pikniku strażacy wielokrotnie podkreślali, że w przypadku zdarzeń losowych, pierwsza pomoc pozostaje kluczowym działaniem, a wobec zagrożenia zdrowia i życia nie można pozostać obojętnym.

Stalowe rumaki i kultowe bryki zajechały na Rynek

Wśród wielu atrakcji sobotniej imprezy nie zabrakło pokazu motocykli oraz pojazdów zabytkowych. Gdy przy głośnym dźwięku klaksonów wjechały na starówkę, z trudem można było oderwać od nich wzrok. Mnóstwo osób sięgnęło po telefony, by uwiecznić w formie zdjęć i filmików głos przeszłości, w który nadal z uwagą i podziwem wsłuchujemy się z nieodzownym uśmiechem na twarzy.

Kultowe "Maluchy", Polonezy i Syreny, samochody milicyjne, pojazdy militarne, popularne Kadety i WFM-ki - to tylko niektóre z fantastycznych maszyn, jakie wzięły udział w wielkiej paradzie. Na ulice wyjechały również stalowe rumaki motocyklistów, quady oraz pięknie odrestaurowane auta z lat 80. i 90. (m.in. stare Audi, Volkswageny, Ople).

Wszystkie pojazdy stanęły przy ratuszu, by przez kilka godzin budzić niemały zachwyt mieszkańców i mieszkanek. Dla wielu stały się okazją do wspomnień (wszak kto nie jeździł kiedyś Małym Fiatem!), wymiany doświadczeń, ale i poszerzenia wiedzy z zakresu historii motoryzacji. Właściciele oraz właścicielki samochodów i motocykli z chęcią opowiadali o swoich maszynach, przygodach na trasie i radości powodowanej moto - pasją.

Widowiskowy pokaz siłaczy

Ogromnym zainteresowaniem cieszył się pokaz siłaczy, dla których ważące kilkaset kilogramów ciężary okazały się przysłowiową pestką. Z wyraźnym zacięciem na twarzy przerzucali ogromną oponę (350 kg), by chwilę później na barki wziąć stalową konstrukcję (ponad 100 kg) oraz... panie!

Trzeba przyznać, że Marcin Wlizło - utytułowany zawodnik strongman oraz właściciel szamotulskiej siłowni Prestige Gym&Fitness wraz ze swoim teamem zafundowali publiczności nie lada widowisko. Zdaje się zresztą, że obrzycki Rynek po raz pierwszy w historii stał się świadkiem tak spektakularnego wydarzenia. Do udziału w nim strongmani zaprosili również miejscowych oraz piknikowych gości. Ci, biorąc udział w konkurencjach dedykowanych mężczyznom, kobietom i dzieciom testowali swoje siły, wytrzymałość, ale i kondycję.

Na najlepszych zawodników i zawodniczki w kategorii osób dorosłych czekały upominki od sponsorów, a także karnety do siłowni Marcina Wlizło. Najmłodsi z kolei osiągnęli fantastyczne wyniki na specjalnym torze przeszkód, w związku z czym wszyscy otrzymali nagrody. Gromkim brawom nie było końca!

Atrakcji było jeszcze sporo!

Strażacki piknik obfitował w mnóstwo propozycji na ciekawe spędzenie wolnego popołudnia w atmosferze dobrej, niczym nieskrępowanej zabawy. Wolontariuszki z Fundacji Animaniacy zaprezentowały krótki pokaz posłuszeństwa swoich czworonogów i opowiedziały m.in. o pracy psów - ratowników.

Sporo radości najmłodszym dostarczyły przejażdżki wozem strażackim, hydronetka, układanie skrzynek na wysokości i "wizyty" w zadymionym namiocie. Nie zabrakło dmuchańców, akrobacji na trampolinach, cukrowej waty i lodów w postaci kuleczek. Głodomory i łasuchy z chęcią zaglądały na stoiska ze strażacką grochówką oraz słodkimi wypiekami. Dziewczęta wplatały we włosy kolorowe warkocze, a maluszki niczym skarb dzierżyły w dłoniach balony napełnione helem. Dorośli z kolei mogli zapoznać się z produktami oferowanymi przez sponsorów imprezy.

Muzyka i zabawa do białego rana!

Kropkę nad i wspólnej zabawy ze strażakami postawiły występy artystyczne. Wczesnym wieczorem na scenie zagościła kapela PIOCH z Chojna, która zaprezentowała autorskie utwory w rockowym klimacie. Nieco później pięknym wokalem czarowały Daria Tomczak i Monika Kijek, a do pląsów na parkiecie w rytm energicznej muzyki zaprosił dj Antek.

Oprawę muzyczną całego pikniku zapewniła zaś znana z działalności dobroczynnej Ekipa Pralni z Wronek, na czele z Sebastianem Spychałą.

Finał zbiórki publicznej

Na każdym stoisku, które w sobotę zorganizowano na obrzyckim Rynku, a także w pobliskim sklepie stanęły puszki, do których wszystkie osoby dobrej woli mogły wrzucać datki z myślą o wsparciu Wiktorii i Pawełka. Łącznie w trakcie imprezy pozyskano około 13 tys. zł!

Strażacki piknik przeszedł do historii. Pozostanie jednak we wspomnieniach, jako wydarzenie, które w sposób szczególny połączyło czystą rozrywkę z integracją międzypokoleniową, edukacją i zbiórką dobroczynną sprawiając, że serce Obrzycka zabiło bardzo głośno, bardzo mocno!

Za organizacją wydarzenia stanęli: Miasto Obrzycko, Ochotnicza Straż Pożarna w Obrzycku oraz Chata Polska.