Celem wędrówki Odjechanych tym razem miejsce niezwykłe.
- Tym razem nasz kolega Marcin zabrał nas w podróż w czasie do wsi, której już nie ma, miejscu gdzie zamiast budynków rośnie las. Przed laty była to jedna z największych wsi w Puszczy Noteckiej ze szkołą, pocztą, karczmą, młynem, tartakiem, a nawet teatrem. Mieszkańcy mawiali, że Radusz jest większy od Berlina - relacjonują uczestnicy wyprawy.
Faktycznie w okresie międzywojennym w miejscowości stacjonowała placówka Straży Granicznej I linii „Radusz”. Po 1939 roku Niemcy dokonali masowych przesiedleń mieszkańców, niszcząc całą infrastrukturę i zalesiając pozostawione ziemie, co spowodowało, że Radusz zniknął na zawsze z map Wielkopolski.
Odjechani byli pod wrażeniem celu swej wędrówki. W lesie znaleźli pozostałości po budynkach, fundamenty i tabliczki informacyjne o istniejących niegdyś obiektach.
- Nieliczne zabudowania, które były w najlepszym stanie, pełnią dzisiaj rolę leśniczówek. Śladem po zagrodach są zdziczałe drzewa owocowe, resztki fundamentów budynków, zasypane studnie i pamięć tych, którzy się tam urodzili… - objaśnia jeden z Odjechanych.
Powrót w te tajemnicze i urokliwe miejsce jest tylko kwestią czasu. Radusz ciągle ma jakieś nowe tajemnice, które odjechani pragną zobaczyć.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?