"Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam... I z humorem i z folklorem, niechaj żyje nam!" - kilkaset osób w minioną sobotę składało Annie Czerniak śpiewające życzenia. Dokładnie po 60 latach związku z folklorem (w tym w przeważającej części z szamotulskim zespołem), szamotulanka postanowiła zejść ze sceny. O "Szamotułach" jednak nigdy nie zapomni i nadal wspierać będzie działania zespołu.
Na ręce tancerki - seniorki, Maciej Sierpiński - kierownik Zespołu Folklorystycznego "Szamotuły" oraz Piotr Michalak - dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury złożyli moc serdecznych życzeń i podziękowań. Dziękowali także państwo Justowie i publiczność, która owacjami na stojąco wyrażała swoje uznanie wobec roli, jaką Anna Czerniak odegrała w historii szamotulskiego folkloru. Ona sama zaś nie kryła wzruszenia, bo w końcu "Szamotuły" stały się jej wielką miłością. Teraz nadszedł czas, by miłość ta przeszła na zupełnie inny poziom.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?